Golden State Warriors mierzą się na tym etapie sezonu ze sporymi problemami. Brak regularności w grze i frustracja liderów pokazują, że nie wszystko wygląda tak, jakby sobie tego w San Francisco życzyli. Za obecny stan rzeczy mocno obrywa się także trenerowi zespołu.
Golden State Warriors zatrudnili Steve’a Kerra na stanowisko pierwszego szkoleniowca w 2014 roku. W przeciągu kolejnych siedmiu lat szkoleniowiec zdobył z zespołem trzy mistrzostwa i bardzo szybko zyskał status jednego z najlepszych trenerów w lidze. Ostatnie lata są dla zespołu z Kalifornii już zupełnie inną historią. Sezon 2020/21 miał być powrotem do rywalizacji z czołówką, ale szyki pokrzyżowała ekipie kontuzja Klaya Thompsona.
Zespół z bilansem 24-27 zajmuje 10. miejsce w tabeli zachodniej konferencji, co oznacza możliwość rywalizowania o play-offy poprzez turniej play-in. Przebicie się na 6. miejsce, czyli pierwsze gwarantujące bezpośredni awans do fazy posezonowej, wydaje się dla Warriors zadaniem niewykonalnym, więc tak czy inaczej gracze z San Francisco będą skazani na turniej. Mogą jednak znacząco ułatwić sobie zadanie, jeśli awansują do pierwszej ósemki.
Warriors więc ratują sezon, a trener Steve Kerr broni się przed krytyką, która spadła na niego w ostatnim czasie. – Gdy radziliśmy sobie świetnie, ludzie twierdzili, że jestem ofensywnym geniuszem – mówił szkoleniowiec w ostatnim wywiadzie. – Teraz mamy problemy i nagle wszyscy twierdzą, że zostałem daleko w tyle. Prawda jak zawsze leży gdzieś pośrodku – dodał trener. Czy krytyka w kierunku Kerra jest w takim razie uzasadniona?
Losy trenera bywają przewrotne. Widać to m.in. na przykładzie Brada Stevensa, który jeszcze niedawno był absolutnie nie do ruszenia, a obecnie wielu kibiców Boston Celtics wręcz domaga się jego zwolnienia. Przypadek Steve’a Kerra jest podobny, bo Warriors również mierzą się w tym sezonie z brakiem jakiejkolwiek tożsamości. Trzeba jednak znaleźć balans pomiędzy winą trenera, a sytuacją kadrową, która potrafi być nieznośna. Czy Waszym zdaniem Steve Kerr przestał sobie radzić?
Wspieraj PROBASKET
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
