Legendarny skrzydłowy jest znany z tego, że nie owija w bawełnę. W jednym z ostatnich wypowiedzi w ciekawy sposób porównał dwóch legendarnych rozgrywających.
W niedawnym odcinku „The Dan Patrick Show” Barkley wziął pod lupę najlepszych niewysokich obrońców w historii NBA. Sir Charles wyjawił, że wybrałby Isiaha Thomasa zamiast Stephena Curry’ego.
– Żal mi Isiaha, ponieważ był najlepszym małym graczem na świecie, aż do pojawienia się Stepha Curry’ego – powiedział. –Prawdopodobnie nigdy nie zyskał odpowiedniego uznania i szacunku, na jaki zasługiwał, dlatego jest mi z tym źle – dodał.
– Mam ogromny szacunek do Isiaha – kontynuuje. – Jak powiedziałem, jest najlepszym małym graczem, dopóki nie pojawił się Steph Curry i będę z Tobą szczery. Gdybym musiał wybierać między nimi, wybrałbym Isiaha. Kocham grę ich obu, ale gdybym decydował się na tylko jednego z tej dwójki to wybieram Thomasa. Nigdy nie będę przeciwko Isiahowi – podkreśla.
Isiah Thomas był liderem Detroit Pistons w erze „Bad Boys.” Zespół pod jego wodzą zdobywał tytuły w 1989 i 1990 roku. Legendarny gracz uważany jest za jednego z najlepszych rozgrywających w historii ligi, ale Stephen Curry przewyższył Thomasa pod prawie każdym względem
Warto jednak dodać, że Isiah Thomas ma istotną przewagę nad Currym w asystach. Były gwiazdor Tłoków podczas swojej kariery był jednym z najlepszych podających w dziejach NBA, a jego średnia na mecz wynosiła 9,3. To więcej niż wynosi najwyższy wynik Stepha Curry’ego w jednym sezonie. W rozgrywkach 2013-14 lider Wojowników notował 8,5 asysty.
Natomiast Stephen Curry nie ma sobie równych w kwestii zdobywania punktów, tym bardziej wśród rozgrywających. Ponadto gwiazdor Wojowników ma dużą przewagę nad Thomasem pod względem zdobytych statuetek. Najlepszy gracz Warriors ma na swoim koncie dwie nagrody MVP, cztery tytuły mistrzowskie i cztery nominacje do pierwszego składu All-NBA (łącznie dziewięć).
Wiele legend pokroju Barkleya twierdzi, że 35 lat temu zasady były znacząco inne, a we współczesnej NBA nie jest już dozwolony bardziej fizyczny styl gry. Biorąc pod uwagę sposób, w jaki Curry zmienił grę, dzięki niesamowitym rzutom z dużej odległości, rozważania Barkleya nie wydają się zbytnio przekonujące.
To nie pierwszy raz, kiedy Charles Barkley wypowiada się krytycznie na temat Curry’ego i Warriors. W ciągu ostatnich 10 lat Sir Charles był jednym z najgłośniejszych krytyków tego zespołu, określając GSW jako „zespół strzelców z wyskoku”. Gwiazdorowi Warriors zostało jeszcze kilka lat gry i w dalszym ciągu może śrubować kolejne rekordy, a także powiększać swoje dziedzictwo.
Wspieraj PROBASKET
