Peter Holt w przekroju ostatnich dwóch dekad zbudował jedną z najsprawniej funkcjonujących organizacji sportowych w Stanach Zjednoczonych. Interes pozostaje w rodzinie, ale dla charyzmatycznego 67-latka przyszedł czas, aby odpocząć.
Zarząd odpowiada za to jakich ludzi zatrudnia i tym ludziom pozwala podejmować decyzję. Peter Holt wyselekcjonował grupę ludzi, która zbudowała organizację wartą co najmniej pięć mistrzostw NBA. To duże osiągnięcie. Nigdy nie musiał interweniować, nigdy nie musiał brać spraw w swoje ręce. Pojawiał się, gdy mógł wręczyć swoim trenerem i zawodnikom mistrzowskie pierścienie.
Kto zatem wyręczy go z obowiązku? Jego żona – Julianna Hawn Holt. To ona jest teraz właścicielem San Antonio Spurs. – Jestem dumny z tego, co udało nam się osiągnąć przez ostatnich dwadzieścia lat – mówi 67-latek. – Zdobyte mistrzostwa są czymś pięknym, ale najbardziej cieszy mnie to, jaki mieliśmy wpływ na rozwój naszej społeczności. Duma, wsparcie i miłość jaką miasto okazuje Spurs są niesamowite.
– Od lat chciałam się bardziej zaangażować w życie organizacji – mówi z kolei pani Hawn Holt. – Zdecydowaliśmy, że to odpowiedni czas. Jesteśmy podekscytowani przyszłością naszego zespołu – dodała. Koszykówka w San Antonio ma za sobą dziewiętnaście z rzędu wizyt w play-offach. W każdym z sezonów od lock-outu z 1997 wygrywali co najmniej 50 spotkań!
Zmiana w żaden sposób nie wpłynie na to, jak do tej pory funkcjonowali R.C. Buford i Gregg Popovich.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
