Przygoda LaMarcusa Aldridge’a z San Antonio Spurs bardzo szybko może dobiec końca. Silny skrzydłowy latem 2015 podpisał 4-letni kontrakt, ale po dwóch latach jest mocno rozczarowany tym, jak wygląda jego sytuacja w rotacji Gregga Popovicha. Spurs postanowili sprawdzić wartość zawodnika i aktywnie handlują Aldridgem. Zawodnik rzekomo nie ma nic przeciwko.

Swego rodzaju kulminacją problemów, jakie LaMarcus Aldridge zastał w San Antonio były tegoroczne play-offy. Problemy Tony’ego Parkera i Kawhiego Leonarda sprawiły, że od LMA zaczęto wymagać więcej, zwłaszcza po atakowanej stronie parkietu. Wychowanek Texasu nie udźwignął presji i był koszmarny, zwłaszcza w serii z Golden State Warriors, gdy trafiał 41% z gry. Gregg Popovich nie ukrywał swojego rozczarowania. Szkoleniowiec Ostróg bardzo często krytykował Aldridge’a za to, jak podchodzi do gry i jak się prezentuje na parkiecie.

W trakcie play-offów notował na swoje konto średnio 16,5 punktu, 7,4 zbiórki, 1,5 asysty i blok trafiając 45,8 FG%. Tuż po sezonie, skrzydłowy miał wyrazić swoje niezadowolenie z pozycji w rotacji i poprosił generalnego menadżera – R.C. Buforda o znalezienie dla niego nowej drużyny. Na temat wytransferowania LaMarcusa mówiło się już w trakcie zimowego okienka, ale wówczas relacje między zawodnikiem a zespołem nie były aż tak napięte. Tymczasem jeszcze przed draftem spekulowano, że za Aldridge’a SAS próbują wyciągnąć wybór z TOP 10 draftu.

32-latek za kolejne rozgrywki zarobi 21,4 miliony dolarów i na sezon 2018/2019 ma opcję zawodnika. Pojawiły się doniesienia, że zainteresowani ściągnięciem go z powrotem mogą być w Portland. Sprawa dla Spurs nie wydaje się być pilna, więc Buford ma czas, by sprawdzić wszystkie możliwe opcje. Rozmowy na temat przyszłości Aldridge’a mogą przeciągnąć się do lutego przyszłego roku, jeśli Spurs nie uda się znaleźć satysfakcjonującego ich rozwiązania. Biorąc pod uwagę opcję w kontrakcie gracza, zapewne będą naciskać na transfer, by nie stracić go latem przyszłego roku bez jakiejkolwiek wartości zwrotnej.

R.C. Buford próbuje znaleźć dodatkowe miejsce w salary-cap, by latem dysponować większą elastycznością finansową. Z tego powodu Pau Gasol ma wynegocjować gorszą finansową (niż opcja z której zrezygnował), ale dłuższą umowę. Ponadto na transferowej liście jest Danny Green, a na rynku znajdą się Patty Mills i Jonathon Simmons. Źródła z San Antonio donoszą także o zainteresowaniu drużyny Derrickiem Rosem. Niewykluczone, że była jedynka Bulls będzie alternatywą, gdyby nie udało się znaleźć porozumienia z Chrisem Paulem.

Karnowski nie został wybrany, ale to nie koniec walki o NBA. Co dalej?


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    15 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments