Krótko po przegranym przez Niemców piątkowym półfinale EuroBasketu z Hiszpanią pojawiła się informacja o podpisaniu przez Dennis Schroedera umowy z Los Angeles Lakers. Jeziorowcy wygrali wyścig o rozgrywającego z kilkoma cenionymi klubami, które w kolejnym sezonie znajdują się w szerokim gronie faworytów swoich Konferencji.
9 lat spędzonych na amerykańskich parkietach pokazały, że problemem Dennisa Schroedera nie jest brak umiejętności, a problemy z dopasowaniem do nadanej mu w zespole roli. Szczególnie jeżeli tą rolą nie jest gra na piłce i niezależność w prowadzeniu gry drużyny. Po długim pobycie na rynku wolnych agentów, udane występy lidera niemieckiej kadry na EuroBaskecie przeważyły szalę i rozgrywający otrzymał wiele ofert od klubów najlepszej ligi świata.
Jak poinformował Shams Charania w programie The Rally od Bally Sports, Schröder odrzucił starania kilku solidnych marek. Wśród nich mieli się znaleźć Phoenix Suns i Toronto Raptors, którzy interesowali się rozgrywającym jeszcze przed rozpoczęciem fazy pucharowej Mistrzostw Europy. 29-latek wybrał jednak Los Angeles Lakers, od których w przeszłości odrzucił propozycję 4-letniej umowy wartej ponad 84 mln dolarów.
Schröder wraca tym samym do ekipy Jeziorowców, w których barwach wyglądał najlepiej w ostatnich latach. W sezonie 2020-21, jako starter, notował dla Lakers ponad 15 punktów i prawie 6 asyst. Teraz powalczy o minuty z Kendrickem Nunnem, Patrickiem Beverley’em i Russellem Westbrookiem. Według Jovana Buha i Sama Amicka z The Athletic, najbliżej do pierwszej piątki drużyny z L.A. są na ten moment Schröder i Pat Bev.
Lider reprezentacji Niemiec w 7 z 9 sezonów gry w NBA awansował do play-offów.
Więcej na temat powrotu Dennisa Schroedera do Lakers dowiesz się w osobnym artykule.