Czy to szczególny mecz dla Jalena Brunsona? Czy nowy lider New York Knicks będzie chciał za wszelką cenę udowodnić Dallas Mavericks, że popełnili błąd nie starając się mocniej o jego zatrzymanie w składzie? Sam zawodnik twierdzi, że nie, ale to nie będzie dla niego zwykłe starcie sezonu regularnego. Kolejny dzień z meczami najlepszej ligi świata rozpoczynamy już o godz. 18:30 w mekce koszykówki.
NEW YORK KNICKS – DALLAS MAVERICKS [18:30]
Dallas Mavericks są sfrustrowani. Ostatnie mecze nie potoczyły się po myśli drużyny Jasona Kidda. Po niezłym początku sezonu 2022/23, Mavs wyraźnie zgubili formę i z bilansem 10-11 zajmują 11. miejsce w tabeli zachodniej konferencji, która trzeba przyznać jest bardzo ciasna. W ostatnim meczu Luka Doncić i spółka przegrali z Detroit Pistons na wyjeździe. Szansą na rehabilitację będzie mecz w Madison Square Garden przeciwko New York Knicks. Będzie to także mecz przeciwko Jalenowi Brunsonowi, który w poprzednim sezonie był bardzo ważną częścią składu drużyny z Teksasu.
– Nie odczuwam z okazji tego meczu specjalnych emocji – przyznał Brunson. – Oni znają mnie, ja znam ich. To będzie walka, w której wygra zespół, któremu bardziej na zwycięstwie będzie zależało – dodał zawodnik Knicks. W 22 meczach dotąd rozegranych dla NYK, Brunson notował średnio 21,3 punktu, 3,5 zbiórki i 6,5 asysty trafiając 48,6 FG% oraz 32,3 3PT%. Knicks z bilansem 10-12 również zajmują 11. miejsce w tabeli wschodu, więc czeka nas rywalizacja drużyn, które nie są usatysfakcjonowane swoją sytuacją i dążą do tego, by ją jak najszybciej poprawić.
Czy Mavericks będą mogli już liczyć na pomoc Kemby Walkera, którego niedawno włączyli do składu? Najprawdopodobniej nie. Okazuje się, że Walker owszem jest gotowy do wznowienia rywalizacji, ale jego kolano “nie jest w najlepszym stanie”, jak określił to Nico Harrison, generalny menedżer Mavs. Bardzo szczere słowa sternika drużyny, ale przy tym niepokojące. Walker ma przecież funkcjonować jako główne wsparcie z ławki dla wyraźnie wkurzonego ostatnimi wynikami Luki Doncicia. W Dallas najwyraźniej postanowili zaryzykować, a w razie niepowodzenia będą szukać pomocy gdzie indziej.
Dla zespołu Jasona Kidda będzie to ostatni mecz trasy wyjazdowej. Knicks wygrali trzy ostatnie potyczki pomiędzy drużynami. Doncić w dotychczasowej karierze rozegrał przeciwko NYK osiem meczów i notował w nich średnio 25,6 punktu, 9,3 zbiórki i 8,4 asysty. Jest najmłodszym graczem w historii NBA, który zanotował w MSG triple-double z 30+ punktami. 14 listopada 2019 roku skończył mecz z dorobkiem 33 oczek, 11 asyst oraz 10 zbiórek. W kolejnym spotkaniu z pewnością spróbuje do tych liczb nawiązać. Mavs mocno eksploatują swojego lidera już w pierwszych tygodniach sezonu regularnego. To strategia, która rodzi duże niebezpieczeństwo, zwłaszcza pod kątem zdrowia zawodnika.
Doncić w tym sezonie już pięciokrotnie kończył mecz z triple-double. W całej karierze ma ich 51, co zapewnia mu 10. miejsce na liście wszech czasów. Istnieje zatem duża szansa na to, że przed zakończeniem kariery przebije Russella Westbrooka. Zawodnik Los Angeles Lakers na ten moment ma takich meczów 194. Drużyny z Nowego Jorku i Dallas ostatni raz spotkały się w marcu tego roku. Obronie Toma Thibodeau udało się wówczas zatrzymać Mavs na zaledwie 14% za trzy. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem NYK 107:77. Przebieg ostatnich meczów pomiędzy ekipami sugeruje, że to Knicks są faworytem.
Według zaawansowanych statystyk, Knicks w przeliczeniu na sto posiadań dysponują znacznie lepszą ofensywą – 115,2 punkty do 110,1 punktów rywala, ale mają większe problemy w obronie – 116,2 traconych punktów do 108,7 Mavs. Ekipa z Dallas jest także skuteczniejsza w rzutach z dystansu. Dotąd trafiała 35% takich prób do 32% przeciwnika. Żadna z ekip nie ma poważniejszych problemów zdrowotnych, więc wszystko wskazuje na to, że zobaczymy zespoły w pełni sił, gotowe do rywalizacji o zwycięstwo – dla obu stron niezwykle ważne w kontekście poprawy sytuacji w tabeli.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET