Podczas wspólnej gry ich relacje układały się różnie. Ostatecznie jednak wzajemnie docenili, co dla siebie zrobili, mówiąc o dużym szacunku i miłości. Po śmierci Kobego Bryanta, Shaquille O’Neal na każdym kroku podkreślał, że Kobe był graczem niepowtarzalnym. W ostatniej rozmowie przyznał, że zaskakuje go fakt, iż Bryant nie pojawia się w rozmowach na temat GOAT-a.
Michael Jordan i LeBron James to nazwiska dwóch graczy, którzy zdecydowanie najczęściej pojawiają się w rozmowach na temat najlepszego koszykarza wszech czasów. Według Shaquille O’Neala, to bardzo dziwne, że tak rzadko w tym kontekście mówi się o legendzie Los Angeles Lakers i jego byłym koledze z drużyny – Kobem Bryancie. Shaq uważa, że to niesprawiedliwe.
– Jedyna rzecz, której nie lubię w rozmowach na temat GOAT-a, to fakt, że tak rzadko pojawia się w nich nazwisko mojego brata Kobego – zaczął O’Neal w „BIG podcast”. – Jeśli chcesz rzucać różnymi nazwiskami, to musisz uwzględnić także jego. To jak wymieniamy najlepszych luksusowych samochodów – Lexus czy Beemer (BMW przyp. red.)? Musisz też wspomnieć o Mercedesie. Mike, LBJ czy Kobe? To jest rozmowa… – dodał.
Shaq grał z Bryantem przez osiem lat. W tym czasie panowie zrobili dla Lakers three-peat. Ich relacja była bardzo dynamiczna. Wiele bowiem mówiło się o różnicach zdań pomiędzy dwójką super-gwiazd. Ostatecznie jednak każdy z nich podkreślał, że zawsze traktowali się z dużym szacunkiem. Obecnie O’Neal jest jednym z największych obrońców spuścizny Bryanta.
Kobe jednak rzadko pojawia się w TOP 5 najlepszych koszykarzy, gdy o głos proszone są legendy lub obecne gwiazdy parkietów NBA. W przypadku Michaela Jordana głównym argumentem jest sześć pierścieni, w przypadku LBJ-a z kolei fakt, że jest najlepiej punktującym w historii. Poza tym Kobe tylko raz w swojej karierze zdobył nagrodę dla MVP sezonu regularnego. Shaq będzie się mimo wszystko upierał.
Nowy podcast PROBASKET w czwartek 9 maja o godz. 21:00!