W nocy z niedzieli na poniedziałek Oklahoma City Thunder zostali 79. w historii mistrzem NBA. Siedmiomeczowa seria z Indianą Pacers przyniosła wiele emocji i zwrotów akcji, a my w ostatnim w tym sezonie artykule o statystycznych ciekawostkach z parkietów NBA podsumowujemy ostatnie 7 meczów rozgrywek 2024/25.
Nowy Król Oklahomy
- Bohaterem serii finałowej był bez dwóch zdań Shai Gilgeous-Alexander, doceniony nagrodą MVP Finałów. W pierwszych dwóch finałowych starciach, Kanadyjczyk rzucał 38 i 34 punkty. Ostatnim graczem notującym co najmniej 38 punktów na otwarcie finałowej serii był LeBron James w 2018 (51 w meczu z dogrywką), a ostatnim graczem debiutującym w Finałach z lepszym wynikiem punktowym był Allen Iverson w 2001. W pierwszych dwóch finałowych meczach Shai nie zszedł poniżej 34 oczek. Ostatnimi z takimi dwoma występami z rzędu w Finałach byli Giannis i Devin Booker w 2021, a wcześniej Kevin Durant i Kyrie Irving w 2017. Ostatnimi, którzy takimi meczami z rzędu rozpoczęli serię finałową (czyli min. 34 pkt. w meczach nr 1 i 2) byli LBJ w 2015 i Shaq w 2002 i 2000.
Wyjątkowa kombinacja
- Gilgeous-Alexander zaliczył swój najwszechstronniejszy występ tych Finałów w meczu nr 5, kończąc go z linijką 31 punktów, dwóch zbiórek i przechwytów, 10 asyst i czterech bloków. W tej kombinacji bloki naprawdę robią różnicę. W Finałach NBA nikt nigdy nie miał takiej kombinacji statystyk, a w pozostałych rundach był tylko jeden mecz na tym poziomie w play-offach – Ralph Sampson w 1986 miał 33-17-10-2-5. Wracając do serii finałowych, wycinek linijki gracza Thunder z dziesięcioma asystami i czterema blokami osiągał tylko Tim Duncan w 2003 (triple-double na poziomie 21-20-10 i 8 bloków).
- Na uwagę zasługuje też występ w meczu nr 7 MVP Finałów. Shai miał w niedzielę problemy ze skutecznością (8/27 z gry), ale uzyskał 29 punktów, 5 zbiórek i 12 asyst. Ta ostatnia statystyka to ex-aequo piąty najlepszy wynik w historii meczów nr 7 Finałów – Walt Frazier w 1970 miał 19 asyst, Magic w 1984 – 15, Bob Cousy w 1960 i Magic w 1988 po 14, a tyle co Gilgeous-Alexander jeszcze także Jerry West w 1969.
Kłopoty w stylu Tima Duncana i Jerry’ego Westa!
- Na równi z Timem Duncanem sprzed 20 sezonów, niedzielny występ Shai Gilgeousa-Alexandra to również największa liczba oddanych rzutów w siódmych meczach Finałów w przeciągu ostatnich 55 lat, od czasów Westa z sezonu 1969. Co ciekawe, zwycięski w 2005 Duncan również miał problemy ze skutecznością (10/27 z gry).
- Cały sezon – licząc sezon regularny i play-offy – dla Kanadyjczyka składał się z 99 meczów (historyczny rekord to 107 Charlesa Oakleya w 1994), w których zdobył łącznie 3172 punktów, ostatnim meczem wyprzedzając choćby Jamesa Hardena z 2019, czy Kevina Duranta z 2014. Łączny wynik 3172 punktów w sezonie jest 9. najlepszym w historii NBA, przy czym 8 lepszych miało tylko trzech graczy: Wilt Chamberlain w sezonach 1962, 1963, 1964 (4449, 3586, 3364 punktów), MJ w 1990, 1988, 1989 i 1993 (3340, 3231, 3224, 3207 punktów) i Rick Barry w 1967 (3296 punktów).
Książę wciąż bez korony
- Problemy zdrowotne Tyrese’a Haliburtona były czymś, co niestety na długo zapamiętamy z zakończonej serii. W kontekście statystyk, najciekawszy był pierwszy występ lidera Indiany: 14 punktów, 10 zbiórek i 6 asyst, oraz co najważniejsze – game-winner na 0,3 sek. do końca meczu. W erze play-by-play (od 1996/97) nie było rzutu dającego zwycięstwo na mniej niż 1 sekundę przed końcem w Finałach. Swoją drogą, Haliburton trafił wtedy trzeci taki rzut w tym sezonie (trafiał zapewniając zwycięstwo również w meczach z Bucks i Cavaliers) i czwarty w karierze w występach play-offowych (również przeciwko Bucks w zeszłym sezonie). W erze play-by-play tylko LeBron James (6) i właśnie Haliburton (4) mieli więcej niż 2 takie play-offowe rzuty w karierach.
- W zakończonej serii dużą rolę odgrywali rezerwowi. Bennedict Mathurin w meczu nr 3 zaaplikował rywalom 27 punktów w 22 minuty z ławki. Zdobycz 27 punktów rezerwowego jest ex-aequo trzecim wynikiem w historii Finałów. Więcej punktów z ławki w meczu finałowym zdobyli tylko Sam Cassell w 1995 (31) i Fred Brown w 1978 (30), a tyle samo co Mathurin także Jason Terry w 2011 i Manu Ginobili w 2007.
- Mathurin dorzucił również 24 punkty w niedzielnym meczu, z kolei rezerwowy Thunder, Alex Caruso dwukrotnie osiągał 20 punktów (w meczach nr 2 i 4). Mathurin i Caruso zostali piątym i szóstym rezerwowym z dwoma meczami co najmniej 20-punktowymi w jednej serii finałowej. Poprzednicy z takim osiągnieciem to wspomniany Fred Brown z 1978 (jako jedyny w historii miał 3 takie mecze w jednych Finałach), Vinnie Johnson z 1990, Manu Ginobili w 2007 i Jason Terry w 2011 – ta trójka, podobnie jak tegoroczni rezerwowi, dwukrotnie w serii finałowej osiągała co najmniej 20 punktów.
TJ McConnell sercem zespołu
- Historyczne występy notował też TJ McConnell. Jego statystyki z meczu nr 3 (10 punktów, 5 asyst i 5 przechwytów z ławki w 15 minut gry) to pierwsza w historii Finałów kombinacja co najmniej 5 asyst i przechwytów rezerwowego. Pomijając asysty, po 5 przechwytów z ławki w finałach mieli jeszcze tylko Ray Allen w 2014 i Tyronn Lue w 2011, a rekordowy Steve Mix w 1977 miał ich 6. W meczu nr 6 McConnell miał 12 punktów, 9 zbiórek, 6 asyst i 4 przechwyty i taka kombinacja statystyk rezerwowego zdarzyła się po raz trzeci w historii play-offs (niezależnie od rundy) i znowu po raz pierwszy w Finałach. Poprzednie 2 takie linijki to występy pierwszorundowe: Manu Ginobili w 2007 (33-11-6-4) i Jeff Ruland w 1985 (20-10-7-4).
Drugi tytuł kluczowego zadaniowca
- Alex Caruso na przestrzeni całej serii finałowej zanotował 17 przechwytów (2.43 na mecz) i jest to trzeci ex-aequo z Derekiem Harperem z 1994 wynik w historii Finałów. Lepsze mieli tylko James w 2016 i Isiah Thomas w 1988 (18 i 20), ale cała ta trójka w każdym meczu była starterami. Jeśli weźmiemy pod uwagę przechwyty rezerwowych w seriach finałowych, Caruso z 17 i McConnell z 15 są odtąd dwoma najlepszymi w historii. Poprzednim rekordem rezerwowych było 13 przechwytów z ławki Ginobiliego w Finałach 2003.
- To nadal nie wszystko – McConnell, oprócz 15 przechwytów w siedmiu meczach w roli rezerwowego, rozdał także 30 asyst (4.29 na mecz), co jest drugim najlepszym wynikiem rezerwowych w historii po wyniku Rajona Rondo z Finałów 2020 – 33 asysty sześciu meczach.
- Niedzielny mecz był 20. w historii starciem nr 7 w Finałach NBA. Bloki jako oficjalną statystykę notowano w 10 ostatnich i w nich nikt nie miał tylu zablokowanych rzutów, co Chet Holmgren (5). Dotychczasowe rekordy meczów nr 7 to 4 bloki Kevina Garnetta z 2010 i Marvina Webstera z 1978.
Robin niczym Scottie Pippen
- Świetna serię finałową rozegrał Jalen Williams (śr. prawie 24 punkty na mecz), ale najciekawszą jego statystyką z ostatnich występów jest ta negatywna. Trzy dni po tym jak w meczu nr 5 rzucił Indianie 40 punktów w 35 minut na parkiecie, w meczu nr 6 uzbierał 16 punktów, a Thunder byli z nim na parkiecie…. minus 40 punktów w stosunku do rywali. Wskaźnik +/- na poziomie minus 40 jest jednym z kilkunastu najgorszych w historii play-offs (tzn. w erze play-by-play, od kiedy się go notuje) i najgorszym w ostatnich 30 seriach finałowych. Rekordzistą jest Desmond Bane z kwietnia z -51 (negatywny rekord play-offów), a poprzednim rekordem Finałów było -38 Jrue Holidaya z zeszłego sezonu.
Ciekawostka drużynowa
- Mecz nr 7 Oklahoma City Thunder wygrali z Indiana Pacers 103-91 (czyli +12) i była to największa różnica w meczach nr 7 Finałów od roku 1974 i wygranej +15 Celtics z Bucks. W międzyczasie było 8 siódmych meczów z różnicą nie przekraczającą 9 punktów przy końcowej syrenie.
Na kolejne podsumowanie statystycznych ciekawostek z NBA zapraszamy po w nowym sezonie NBA!