Końcówka meczu pomiędzy Los Angeles Clippers i Milwaukee Bucks miała kontrowersyjny przebieg. Wiele sprowadziło się do decyzji sędziów o odgwizdaniu Lou Williamsowi przewinienia w ataku na Ericu Bledsoe. Jednak gdy obejrzymy powtórkę, zobaczymy, że coś jest tutaj naprawdę nie tak.
Lou Williams wjeżdżał na kosz i miał obok siebie Erica Bledsoe. W pewnym momencie doszło do minimalnego kontaktu i zawodnik Milwaukee Bucks postanowił go nieco lepiej sprzedać. Doc Rivers z decyzją się nie zgodził i poprosił o „challenge”. Sędziowie stwierdzili, że nie ma podstaw ku zmianie ich decyzji i wystawiony łokieć Williamsa był wystarczającym argumentem za słusznością odgwizdania faulu w ataku.
– To było okropne. Powinni zmienić tę decyzję. Właśnie dlatego nie podoba mi się przepis o challenge’u – mówił na konferencji prasowej wyraźnie zdenerwowany trener Los Angeles Clippers. – Oczywiście nie chcieli pokazać, że się mylą, ale tamta decyzja powinna zostać zmieniona. W tamtej akcji nie było żadnego faulu – kontynuuje. Niewykluczone, że doszło do absolutnie minimalnego kontaktu łokcia z twarzą Bledsoe. Czy to wystarczająco przekonujące?
Doc Rivers challenged this flop, but somehow there was "not enough clear and conclusive evidence to overturn it.”
Not sure what the point of the Challenge Rule is then. pic.twitter.com/Ae8EM78K7Q
— Farbod Esnaashari (@Farbod_E) November 7, 2019
To właśnie przez takie decyzje bardzo mocno zakorzeniło się w NBA przekonanie, że to nie jest już tak twarda gra, jak dwadzieścia/trzydzieści lat temu. Zaraz po tym „faulu” Williamsa, Giannis Antetokounmpo zanotował serię punktów budując wysoką przewagę swojego zespołu. – To był flop – nie poddaje się Rivers. – Myślałem, że większe szanse są na to, że Bledsoe dostanie od ligi wiadomość dotyczącą flopowania, niż zostanie podtrzymana decyzja o faulu – dodaje.
Trener Clippers przypomniał, że od początku był przeciwny pomysłowi dotyczącemu wprowadzenia „challenge’u” i po wydarzeniach ostatniej nocy idea nie podoba mu się jeszcze bardziej. Nie zmienia to faktu, że gdy zejdzie frustarcja, Doc nadal będzie z przepisu korzystał i może pewnego dnia dzięki tej decyzji uratuje dla swojej drużyny mecz.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET