Zrobili to. Minionej nocy San Antonio Spurs wygrali swój 26. mecz w sezonie, dzięki czemu Gregg Popovich został indywidualnym liderem rankingu największej liczby zwycięstw jako trener w historii NBA.
San Antonio Spurs to historyczne już zwycięstwo wywalczyli w szalonej końcówce meczu z Utah Jazz. Bohaterem meczu został Dejounte Murray, ale to nie on był najbardziej obleganą postacią po ostatniej syrenie. Zawodnicy celebrowali przede wszystkim wokół Gregga Popovicha – szkoleniowca SAS – dla którego było to 1336. zwycięstwo na parkietach NBA w sezonie zasadniczym.
Popovich wyprzedził tym samym Dona Nelsona – byłego trenera m.in. Milwaukee Bucks czy Golden State Warriors – z którym wcześniej zrównał się po zwycięstwie nad Los Angeles Lakers.
– To świadectwo dla wielu ludzi. Coś takiego nie należy do jednej osoby. Koszykówka to sport drużynowy. Głosisz swoim zawodnikom, że muszą zrobić to razem i z pewnością tak to wyglądało w moim życiu ze wszystkimi wspaniałymi graczami i trenerami, personelem, którym zostałem obdarzony, wsparciem tego wspaniałego miasta. Kibice wspierają nas bez względu na wszystko. Wszyscy dzielimy wspólnie ten rekord. Nie jest mój. Jest nasz, tu w mieście – mówił po spotkaniu Popovich.
Pierwsza piątka trenerów z największą liczbą zwycięstw w NBA prezentuje się następująco:
- Gregg Popovich – 1336
- Don Nelson – 1335
- Lenny Wilkens – 1332
- Jerry Sloan – 1221
- Pat Riley – 1210
Przed rozpoczęciem rozgrywek sporo mówiło się o możliwym odejściu Popovicha na zasłużoną emeryturę. Ustanowienie rekordu zwycięstw może być zatem doskonałym zwieńczeniem kariery szkoleniowca Spurs. Ostrogom do końca sezonu zasadniczego pozostało jeszcze 15 spotkań.
Czy widziałeś już najnowszy odcinek Podkastu PROBASKET LIVE? Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki przez dwie godziny rozmawiali m.in. o sytuacji Los Angeles Lakers, Boston Celtics czy Brooklyn Nets oraz zbliżających się play-offach!