Pech nie opuszcza ekipy Toronto Raptors. Jak informuje Eric Koreen z The Athletic, jeden z liderów kanadyjskiego zespołu OG Anunoby doznał kontuzji biodra.
OG Anunoby will be out " a while" with a hip pointer. Precious Achiuwa and Yuta Watanabe also out tonight. Chris Boucher is back.
— (((Eric Koreen))) (@ekoreen) November 18, 2021
Anunoby rozgrywa bardzo solidny sezon. W pierwszych piętnastu spotkaniach swojej ekipy notował średnio 20,1 punktów, 5,4 zbiórek oraz 2,7 asysty na mecz. To w dużej mierze na jego barkach spoczywała odpowiedzialność za grę ofensywną Dinozaurów podczas nieobecności kontuzjowanego Pascala Siakama. Według oficjalnego komunikatu 24-letni skrzydłowy podczas środowego treningu uszkodził biodro.
Nick Nurse says that it might take a while for OG Anunoby to recover.
— Raptors Nation (@RaptorsNationCP) November 18, 2021
All we can do now is wish him a speedy recovery 🙏 pic.twitter.com/jqcCaxEGd2
Lider Raptors niefortunnego urazu nabawił się zaledwie dzień po swoim najlepszym występie w sezonie. Na swoim koncie we wtorkowym meczu z Portland Trail Blazers zgromadził aż 29 punktów, trafiając przy tym aż 6 rzutów zza łuku. Mimo solidnej postawy Brytyjczyka Raptors nie ustrzegli się jednak porażki w tym meczu.
Brak Anunoby’ego w nadchodzących meczach Toronto będzie z pewnością bardzo odczuwalny. Podopieczni Nicka Nurse’a mają duże problemy z ustabilizowaniem formy, a utrata najrówniej grającego zawodnika, z pewnością nie ułatwi sprawy.
Raptors grają w kratkę. W piętnastu dotychczasowych pojedynkach odnieśli tylko siedem zwycięstw i plasują się obecnie na 10 miejscu w tabeli wschodu. W sześciu ostatnich meczach odnieśli aż pięć porażek. Formy zespołu nie poprawił nawet powrót Pascala Siakama. Przypomnijmy, że Kameruńczyk przeszedł operację lewego barku i do składu Toronto powrócił dopiero 7 listopada.
Zadania Dinozaurom z pewnością nie ułatwi trudny kalendarz. Kanadyjczycy mają przed sobą pięć trudnych meczów wyjazdowych. Już w piątek zmierzą się w Salt Lake City z Utah Jazz, a ich kolejnymi rywalami będą Sacramento Kings, Golden State Warriors, Memphis Grizzlies i Indiana Pacers.
Wspieraj PROBASKET