Golden State Warriors potwierdzili, że Stephen Curry zostanie odsunięty od gry na co najmniej dwa tygodnie. Rozgrywający doznał poważnego skręcenia kostki. Tymczasem w San Antonio powiało optymizmem, bo Spurs przymierzają Kawhiego Leonarda do powrotu na parkiet.
Dopiero za dwa tygodnie Golden State Warriors wykonają kolejne badania kontuzjowanej kostki Stephena Curry’ego. Szczęśliwie kostka nie jest uszkodzona, ale mimo to Stepha czeka przerwa. Urazu Curry nabawił się w wygranym przez Warriors meczu z New Orleans Pelicans. Przy próbie przechwytu nadepnął na stopę E’Twauna Moore’a i mocno ją skręcił. Czy wykuruje się do 25 grudnia i meczu z Cleveland Cavaliers?
W miejsce Curry’ego wejdzie Shaun Livingston, który latem podpisał z Warriors 3-letnie przedłużenie kontraktu za 24 miliony dolarów. Steve Kerr ma do Livingstona wiele zaufania, więc ten zapewne udźwignie ciężar obowiązków. W takiej sytuacji więcej ofensywnego ładunku spada na Kevina Duranta i Klaya Thompsona.
Tymczasem San Antonio Spurs przygotowują się do powrotu Kawhiego Leonarda. Rzekomo zespół rozważał skorzystanie z gracza już w wygranym meczu z Detroit Pistons. Wszystko zatem wskazuje na to, że debiut Kawhiego nastąpi jeszcze w tym tygodniu. Spurs dwa kolejne mecze zagrają na własnym parkiecie. Kolejnej nocy zmierzą się z Miami Heat, a dwa dni później z Boston Celtics.
– Czuję się coraz lepiej – mówił Leonard przy okazji pierwszego w tym sezonie spotkania z dziennikarzami. – Gram już w gierkach pięć na pięć. Muszę jeszcze przebrnąć przez kilka procesów i wracam. […] Wszystko zależy od tego, jak się będę czuł – dodał. Przez ostatnie miesiące Leonard walczył z urazem mięśnia czworogłowego. Kontuzja Kyle’a Andersona sprawiła, że powrót Kawhiego staje się dla Spurs kluczową kwestią. Lada dzień powinniśmy znów oglądać go na ligowych parkietach.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
