Obrońca Toronto Raptors – Terence Davis – został we wtorek w nocy aresztowany w Nowym Jorku. Powodem zatrzymania była napaść na kobietę oraz wandalizm, podała lokalna policja. Incydent miał miejsce przed godziną 22:00 tamtejszego czasu, w budynku wschód od Manhattanu.
20-latka zeznała, że przyszła do swojego chłopaka – Davisa – w odwiedziny. Pomiędzy dwójką wywiązała się kłótnia, powiedział rzecznik prasowy policji. Następnie Davis uderzył kobietę w twarz, uszkadzając jej oko. Następnie wziął jej telefon i zniszczył ekran. Jak podaje policja, obok kobiety stał jej syn, a uderzenie Davisa spowodowało upadek dziecka.
Davisowi zostały postawione zarzuty napaści, usiłowania napaści, działania na szkodę dziecka, wandalizmu oraz nękania. Adwokat zawodnika powiedział, że zawodnik nie przyznaje się do winy i odmówił dalszego komentowania sprawy. Davis został zwolniony z aresztu po wpłacie kaucji, a rozprawa w sądzie ma odbyć się 11 grudnia.
Sam klub oznajmił, że wie o incydencie i aktualnie chce zebrać więcej informacji na temat całej sytuacji. 23-latek w poprzednim sezonie osiągał w barwach Raptors siedem punktów w 72 rozegranych spotkaniach sezonu regularnego. Podobne liczby wykręcał również w play-offach, w których wystąpił sześciokrotnie.
Raptors podpisali Davisa w poprzednim roku, po tym jak zrobił piorunujące wrażenie podczas ligi letniej w Las Vegas. Swój debiutancki sezon zakończył wyborem do drugiej drużyny najlepszych pierwszoroczniaków.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Kerr tłumaczy się z ruchów w rotacji Warriors
- NBA: Gdy lojalność zaczyna pękać… Co dalej z Nico Harrisonem?
- NBA: Czy Morant zagra w meczu o życie Grizzlies?
- NBA: Niezwykły przypadek Damiana Lillarda. Lekarze jeszcze czegoś takiego nie widzieli
- NBA: To dlatego komisarz nie zablokował wymiany Doncicia do Lakers!