Pojawiają się doniesienia sugerujące, że w rotacji Los Angeles Lakers dojdzie do sporych przetasowań latem tego roku. To wszystko rzecz jasna efekt nieudanych bieżących rozgrywek. Mówi się nawet o możliwym pożegnaniu z Anthonym Davisem.
Sezon regularny powoli dobiega końca. Los Angeles Lakers po ostatniej serii porażek spadli na 11. miejsce w tabeli zachodniej konferencji, co oznacza, że w tym momencie są poza turniejem play-in. Do końca sezonu pozostało jeszcze kilka meczów, ale problemy się dla Lakers piętrzą. LeBron James doznał kontuzji kostki, a Anthony Davis dopiero przygotowuje się do powrotu z powodu urazu stopy. Wokół AD toczy się rzekomo najwięcej rozmów.
Według Briana Windhorsta z ESPN, istnieje prawdopodobieństwo, że Los Angeles Lakers latem tego roku będą Anthonym Davisem handlować. Ewentualny transfer z silnym skrzydłowym byłby niewątpliwie hitem letniego okienka transferowego. Problem może polegać na tym, że AD ma ważny kontrakt do 2024 roku i opcję zawodnika na rozgrywki 2024/25. Przehandlowanie go nie będzie takie proste, nie tylko z uwagi na długość kontraktu.
W tym sezonie Davis mierzył się z dwoma poważnymi kontuzjami. Wielu generalnych menedżerów NBA ma to na uwadze, co zapewne znacząco ograniczyłoby grono zainteresowanych usługami Davisa. W 37 meczach rozgrywek 2021/22 wychowanek Kentucky notował na swoje konto średnio 23,1 punktu, 9,7 zbiórki, 2,9 asysty i 2,3 bloku trafiając 53,7 FG% oraz koszmarne 18,2% za trzy (ta druga liczba to jego najgorszy wynik w karierze).
Davis lada dzień ma otrzymać zielone światło do powrotu na ligowe parkiety. Może być ostatnią deską ratunku dla Lakers i ich walki o turniej play-in. Wiele osób wychodzi jednak z założenia, że ten sezon Lakers powinni spisać na straty i przerzucić swoją energię na sezon 2022/23, by nie powtórzyć błędów z poprzedniego letniego okienka transferowego. AD może nie trafić oficjalnie na listę transferową, ale Lakers zapewne będą ciekawi, jeśli ktoś wyrazi swoje zainteresowanie zawodnikiem.
Ciekawe czy będą chętni na gościa ze szkła za 40 baniek rocznie?
Jeden z najbardziej przepłaconych w lidze. prawie 50 baniek za pół sezonu na ławce. Chore. Razem z lbj zagrali w 21 grach!!! Jakim cudem mieliby mieć lepszy bilans niż mają skoro nawet 1/3 sezonu nie grają razem.