Coraz więcej zawodników decyduje się na rezygnację z gry w bańce w Orlando. Powodów jest wiele, a część z nich sprowadza się do zagrożenia zdrowia. Kłopoty kadrowe nie ominęły New Orleans Pelicans, którzy na Florydę mogą pojechać z okrojonym sztabem.
Kilka dni temu Jeff Bzdelik, asystent szkoleniowca Pelicans, oświadczył, że nie dołączy do zespołu w Orlando. 67-latek podjął tę decyzję po konsultacji z drużynowymi lekarzami. Władze zespołu z Luizjany w pełni wspierają jego decyzję.
W międzyczasie „ESPN” donosi, jakoby pod znakiem zapytania stała również przyszłość głównego trenera Pels, Alvina Gentry’ego. 65-latek nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji na temat udziału w bańce, choć niezależnie od decyzji, podobnie jak w przypadku Bzdelika, może liczyć na pełne wsparcie kierownictwa zespołu.
– Nie mam pojęcia. Na ten moment mój plan zakłada udział w bańce w Orlando i nie mogę się tego doczekać, naprawdę. Przed zawieszeniem rozgrywek graliśmy naprawdę dobrą koszykówkę i mam nadzieję, że do tego wrócimy – mówił Gentry.
Ostateczną decyzję Gentry’ego poznamy najpewniej w przyszłym tygodniu. Po wznowieniu rozgrywek w Orlando Pelicans mogą liczyć na jeden z łatwiejszych terminarzy. Do miejsca gwarantującego udział w fazie Play-Offs NOP tracą 3,5 zwycięstwa.