Center Washington Wizards Ian Mahinmi wystąpił w tym sezonie w zaledwie jednym spotkaniu. Wszystko to spowodowane było problemami z obydwoma kolanami Francuza. Nic jednak nie zapowiada poprawy, w najbliższym czasie przejdzie on bowiem ponowny rezonans magnetyczny.
Mahinmi to najdroższy „zakup” Wizards w ostatnim offseson, który miał stanowić wsparcie dla Marcina Gortata. Miał on tylko wyleczyć zerwaną chrząstkę w lewym kolanie. Niestety, po swoim pierwszym występie w barwach Wiz, zaczął narzekać na ścięgna w drugim kolanie. Warto podkreślić, że podpisał on z ekipą ze stolicy czteroletni kontrakt warty 64 miliony dolarów.
W rezultacie najstarszy w rotacji Gortat (32) gra rekordowe dla niego minuty – ponad 35 na mecz. Nie wydaje się, aby w najbliższej przyszłości sytuacja ta uległa zmianie, gdyż Mahinmi, nawet jeśli jego problemy nie okażą się poważne, musi przejść pełny okres przygotowawczy. Ponadto pierwszoroczniak Daniel Ochefu nie dostał jeszcze wystarczającego kredytu zaufania od trenera Scotta Brooksa.
Ewentualna dalsza absencja Francuza stawia Wizards w jeszcze bardziej tragicznej sytuacji niż są obecnie. Aktualnie ich bilans wynosi 8-13 i do miejsca gwarantującego playoff tracą już cztery zwycięstwa. Byłby to drugi z rzędu rok, w którym drużyny ze stolicy nie zobaczymy w tej fazie rozgrywek.
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]