Rajon Rondo po raz kolejny podkreśla, że nie napluł na Chrisa Paula celowo, a tak w ogóle, to CP3 jest zły i niedobry. Zawodnik Los Angeles Lakers twierdzi, że jego rywal to okropny człowiek. Panowie nigdy za sobą nie przepadali, ale ostatnie starcie było pierwszym takim incydentem.
Chris Paul dostał dwa mecze zawieszenia, Rajon Rondo trzy. Zawodnik Los Angeles Lakers miał okazję wypowiedzieć się na temat lidera Houston Rockets. – Wszyscy chcą wierzyć, że Chris Paul jest dobrym gościem. Nie wiedzą, że jest koszmarnym kolegą z drużyny – mówi Rondo. – Nie wiedzą, jak traktuje ludzi. Zobacz, co zrobił rok temu, gdy wrócił do LA. Próbował się dostać do szatni Clippers. Nikt nie chce wierzyć, że to on jest zdolny do prowokowania – dodaje.
Liga stwierdziła, że to Rondo zaczął opluwając Chrisa Paula. Jednak według RR9, ten wcale nie chciał CP3 zrobić tego umyślnie i podkreślał, że mając ochraniacz na zęby nie jesteś w stanie splunąć. – Wydychanie to nie to samo, co plucie. Powiedział, że naplułem i media stanęły po jego stronie – kontynuuje Rondo. – Kiedyś bym odpuścił tłumaczenie mojej perspektywy, ale teraz mam dzieci i chce im pokazać, że powinny bronić swojej wersji i nie wkładać sobie słów do ust – mówi dalej.
Rondo podkreśla, że jego mowa ciała sugeruje, że nie pluł celowo, ponieważ w innym wypadku byłby po prostu gotowy do przyjęcia kontry od CP3. Tłumaczenie jest co najmniej karkołomne. Natomiast Chrisowi Paulowi zarzuca, że jest zwykłym skarżypytą, który biegnie do reporterów opowiedzieć im historię, którą chcą usłyszeć, bo na pewno im się spodoba. Wokół sprawy zdążyła już powstać wiele teorii spiskowych, a to oznacza, że nigdy nie dowiemy się, jak było naprawdę.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
