Kibice w Los Angeles są bardzo wymagający. Przekonuje się o tym właśnie LeBron James na którego spłynęła fala krytyki za spudłowanie dwóch rzutów wolnych w końcówce dogrywki ze Spurs. Wielu fanów od razu napisało, że „Kobe Bryant nigdy by czegoś takiego nie zrobił”. Oczywiście są w błędzie, ale nie da się ukryć, że LeBron popełnił błędy, które kosztowały jego drużynę zwycięstwo.

Witamy na „Dzikim Zachodzie”. Napisaliśmy po porażce Lakers z Rockets, która miała miejsce w sobotę. Już wtedy LeBron musiał się zmierzyć z krytyką ze strony kibiców i mediów. Fani Lakers są bardzo wymagający. Jeden z dziennikarzy dopytywał go po przegranej z Rockets, co chciałby powiedzieć kibicom po porażce. Wyglądało jakby miał pretensje i oczekiwał jakiejś deklaracji ze strony Jamesa. LeBron zapytał go wtedy, co ma dokładnie na myśli? Dziennikarz stwierdził, że przecież przyszli kibicować, a Lakers przegrali. LeBron wyraźnie się wtedy zawahał, pokręcił głową i szybko zrozumiał, że takie właśnie będą media w Los Angeles i tacy mogą być niektórzy kibice – z ogromnymi oczekiwaniami. – Co bym im powiedział? Że gramy kolejny mecz w poniedziałek – uciął James.

No właśnie. Lakers grali w poniedziałek z San Antonio Spurs. Musieli sobie radzić bez zawieszonych za bójkę Rajona Rondo i Brandona Ingrama.

Na niewiele ponad minutę do końca czwartej kwarty Spurs prowadzili 128:120 i wydawało się, że pewnie wygrają z Lakers. Gospodarze potrafili jednak odrobić straty. Najpierw McGee skończył akcję wsadem. Następnie trójkę po podaniu LeBrona trafił Kuzma, a do remisu na 2,8 sekundy doprowadził James trafiając też trójkę, ale z dziewięciu metrów. Spurs nie trafili ostatniej akcji i mieliśmy dogrywkę.

W niej sytuacja się zmieniła. To Lakers prowadzili wyraźnie i wydawało się, że pewnie wygrają. Po akcji 2+1 LeBrona było 142:136 na 55 sekund przed końcem regulaminowego czasu.

Dwa punkty Forbesa i celna trójka Gaya sprawiły, że na niespełna 13 sekund przed końcem dogrywki Lakers prowadzili tylko 142:141. Faulowany LeBron stanął na osobistych i … spudłował oba rzuty wolne! W odpowiedzi szybko z półdystansu trafił Patty Mills i to Spurs wyszli na prowadzenie 143:142.

Lakers mieli jeszcze jedną akcję. 6,8 sekundy to dużo czasu na wykreowanie sobie okazji do zdobycia punktów. Piłka trafiła do LeBrona. Ten zrobił kilka kozłów, zbliżył się do linii rzutów za trzy punkty, cofnął i rzucił. Nie trafił.

Kibice Lakers krytykują LeBrona przede wszystkim za spudłowanie dwóch rzutów wolnych, które dałyby jego drużynie trzy punkty przewagi w końcówce dogrywki. O ile niecelne osobiste się zdarzają, o tyle trudno zrozumieć decyzję Jamesa o braku wjazdu pod kosz w ostatniej akcji. Mając taką przewagę fizyczną nad rywalami, wydaje się oczywiste, że LBJ powinien spróbować zbliżyć się do pola trzech sekund.

Minięcie w stronę kosza to pierwsza rzecz jaką powinien zrobić. W przypadku podwojenia mógłby poszukać jednego z partnerów na czystej pozycji. Nigdy w takich sytuacjach niewiadomo z której strony pójdzie pomoc. Można znaleźć kolegę z drużyny wolnego blisko kosza, a można też za łukiem.

Przede wszystkim James jako lider drużyny powinien sam próbować wejść w strefę podkoszową i zdobyć punkty z bliskiej odległości lub wymusić przewinienie. No bo chyba nie zrobił tego, bo bał się znów stanąć na linii rzutów wolnych? Taka teoria jest niemożliwa. Trudna jednak do zrozumienia była decyzja o braku minięcia i próby przebicia się bliżej kosza.

James zakończył mecz z 32 punktami, 14 asystami i ośmioma zbiórkami. Lakers przegrali jednak trzeci mecz sezonu i mają bilans 0-3.

Kibice Lakers byli wściekli po meczu. Na Twitterze, gdzie wiele osób wylewa swoje żale, pojawiło się hasło, że „Kobe Bryant nigdy by tak nie spudłował„. Nie będziemy przytaczać tych wpisów, ale było ich naprawdę dużo. Sporo gifów z Bryantem, który nie może niby uwierzyć w to, co zrobił LeBron, dużo memów. Jednym słowem dużo krytyki.

Na ratunek przyszedł serwis SB Nation, który przypomniał, że oczywiście Bryant trafił dziesiątki bardzo ważnych rzutów w swojej karierze, ale też zdarzały mu się pudła i to takie jak LeBronowi, czyli dwa razy z linii rzutów wolnych w końcówkach, kiedy ważyły się losy spotkań.

Od 2000 roku Kobe Bryant dziewięć razy nie trafił dwóch z rzędu rzutów wolnych w końcówkach zaciętych spotkań.

2001 – Lakers +4 na 39 sekund przed końcem czwartej kwarty, Kobe nie trafił obu rzutów wolnych.

2002 Finał NBA – Lakers +4 na 43 sekundy przed końcem czwartej kwarty, Kobe nie trafił obu rzutów wolnych.

2004 – Lakers -3 na 56 sekund przed końcem czwartej kwarty, Kobe nie trafił obu rzutów wolnych.

2004 – Lakers +6 na 29 sekund przed końcem czwartej kwarty, Kobe nie trafił obu rzutów wolnych.

2004 – Lakers -3 na 4.4 sekundy przed końcem dogrywki, Kobe nie trafił obu rzutów wolnych.

2008 – Lakers +6 na 7.4 sekundy przed końcem czwartej kwarty, Kobe nie trafił obu rzutów wolnych.

2011 – Lakers +5 na 27.5 sekundy przed końcem czwartej kwarty, Kobe nie trafił obu rzutów wolnych.

2012 – Lakers +4 na 37 sekund przed końcem czwartej kwarty, Kobe nie trafił obu rzutów wolnych

2013 – Lakers -6 na 8.8 sekundy przed końcem czwartej kwarty, Kobe nie trafił drugiego i trzeciego rzutu wolnego.

Krytyka LeBrona za spudłowanie dwóch rzutów wolnych w tak ważnym momencie jest oczywiście zasadna. Chociaż naszym zdaniem bardziej zasadna jest krytyka za złą decyzję w ostatniej akcji dogrywki, kiedy zamiast wjeżdżać pod kosz, oddał rzut z daleka.

Jeśli jednak ktoś krytykował LeBrona za niecelne wolne i powtarzał, że Kobe by to trafił, to można mu pokazać tę listę. Tak, niestety, Kobe Bryant też czasem nie trafiał ważnych rzutów wolnych. Co nie zmienia faktu, że obaj zapisali się w historii jako wybitni zawodnicy z niesamowitymi osiągnięciami.

Co dalej z Los Angeles Lakers? W środę grają w Phoenix. To powinni wygrać! W czwartek podejmą rewelacyjnych Denver Nuggets, a w sobotę rewanż ze Spurs, ale w San Antonio.

Na pewno z Suns i Nuggets nie zagra Rajon Rondo. Brandon Ingram opuści jeszcze spotkania z Suns, Nuggets i Spurs. Jest to efekt zawieszenia za bójkę, o której pisaliśmy wcześniej.

Na koniec skrót meczu LakersSpurs:

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    16 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments