Świetny początek w wykonaniu Phoenix Suns to po części zasługa solidnej formy Camerona Johnsona. Niestety skrzydłowy w piątek doznał kontuzji kolana. Teraz potwierdziły się niestety obawy drużyny z Arizony. Zerwana łąkotka w prawym kolanie wymaga operacji, a to oznacza, że 26-latka czeka dłuższa przerwa.

Siedem zwycięstw w dziewięciu meczach tego sezonu mają jak na razie zawodnicy Phoenix Suns, dzięki czemu zajmują pierwsze miejsce w tabeli konferencji zachodniej. Bardzo dobrze w trwających rozgrywkach spisywał się m.in. Cameron Johnson, który przed startem sezonu nie dogadał się z Suns w sprawie przedłużenia debiutanckiej umowy, a co za tym idzie teraz walczy o nowy kontrakt. Niestety skrzydłowy zmuszony jest od koszykówki trochę odpocząć.

Wszystko za sprawą kontuzji prawego kolana, do której doszło w piątkowym meczu przeciwko Portland Trail Blazers:

Johnson doznał urazu w sytuacji bez kontaktu z przeciwnikiem, co od początku nie zwiastowało zbyt dobrze. Pierwsze badania wskazały na problem z łąkotką w prawym kolanie. Kolejne testy potwierdziły obawy Suns, którzy w niedzielę poinformowali, że 26-latek będzie musiał przejść operację:

Postępowanie w przypadku urazu łąkotki nie zawsze jest takie samo. Wszystko zależy od tego, jak poważne jest naderwanie, ale nie tylko. W niektórych przypadkach operacja nie jest konieczna, co umożliwia znacznie szybszy powrót na parkiet, choć niekiedy taka droga zwiększa ryzyko komplikacji w przyszłości. Z kolei zabieg wymaga potem z reguły dłuższej przerwy, która może potrwać od dwóch do nawet sześciu miesięcy.

Na razie nie wiadomo, ile Johnson rzeczywiście będzie pauzował, ale jego absencja to niewątpliwie spory cios dla Suns – tym bardziej że od gry odsunięty został na własne życzenie Jae Crowder, którego Słońca jak do tej pory bezskutecznie próbują wytransferować. Przerwa to także zła informacja dla samego zawodnika, który po zakończeniu sezonu będzie zastrzeżonym wolnym agentem, a więc trwające rozgrywki są dla niego szansą do pokazania się i wywalczenia sobie nowej umowy.

Przed urazem zdążył on zagrać w ośmiu spotkaniach, w których notował średnio 13.0 punktów oraz 3.4 zbiórki, trafiając przy tym ponad 43 procent rzutów z dystansu. Wszystkie mecze zaczął on od pierwszej minuty, zdobywając pozycję startera po tym, jak wspomniany już Crowder zażądał transferu do innego klubu NBA. W poprzednim sezonie 26-latek pełnił z reguły funkcję rezerwowego, a w Phoenix występuje on od 2019 roku.

Fani Suns muszą teraz liczyć, że inni zawodnicy wykorzystają szansę na więcej minut i większą rolę. Największe nadzieje Słońca mogą mieć wobec takich graczy jak Damion Lee, Torrey Craig, Josh Okogie czy Dario Sarić. Całkiem możliwe, że kontuzja Johnsona spowoduje, że Suns nieco aktywniej zaczną rozglądać się na rynku transferowym za kolejnymi wzmocnieniami i postarają się wreszcie wytransferować Crowdera, który i tak nie gra.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna