San Antonio Spurs będą musieli radzić sobie w przynajmniej dwóch najbliższych spotkaniach bez Gregga Popovicha na ławce trenerskiej. New York Knicks, tymczasem, są bliscy podpisania kontraktu z Tonym Wrotenem.
Argumentując swoją absencję sytuacją w rodzinie związaną z problemami medycznymi, Gregg Popovich nie będzie obecny na minimum dwóch najbliższych spotkaniach ekipy San Antonio Spurs. Oznacza to, że w dwóch wyjazdowych pojedynkach z Indianą Pacers oraz Minnesotą Timberwolves, stanowisko tymczasowego szkoleniowca obejmie Ettore Messina, dotychczasowy asystent Popovicha.
Popovich will miss next 2 games because of a family medical situation, per team spokesman. #Spurs
— Tom Orsborn (@tom_orsborn) 7 marca 2016
Tymczasem New York Knicks są już ponoć dogadani z wolnym agentem Tonym Wrotenem, który powinien lada dzień podpisać nową umowę z klubem. Pierwsze raporty sugerują, że kontrakt miałby obowiązywać na trzy lata, jednak z finansowego punktu widzenia jest to niemożliwe. Knicks są bowiem ponad 3 miliony dolarów powyżej salary-cap i już wykorzystali swój jedyny wyjątek, który pozwala przekroczyć ten limit. Wroten będzie zatem w stanie podpisać umowę na maksymalnie dwa lata.
Ten gracz został wybrany w drafcie 2012 przez Memphis Grizzlies, jednak w barwach Niedźwiadków rozegrał jedynie 35 spotkań, w których dostawał średnio 7,8 minuty na mecz. Sezon później związał się z Philadelphią 76ers, gdzie miał dwa naprawdę udane sezony, notując w nich kolejno 13 i 16,9 punktów na spotkanie. Na początku 2015 roku doznał jednak poważnej kontuzji w prawym kolanie, która wykluczyła go z gry do końca rozgrywek. 76ers zwolnili Wrotena 24 grudnia 2015 roku.
Jak donosi najnowszy raport Howarda Becka z Bleacher Report, istnieją jednak niewielkie szanse, że Tony rozegra w barwach Knicks jakiekolwiek spotkanie. Być może stanie się to w momencie, jeśli ktoś z podstawowego składu dozna kontuzji.
Also, hearing it’s very unlikely that Wroten plays this season. Health was a serious question when he came back in Philly in December.
— Howard Beck (@HowardBeck) 7 marca 2016