Ogromny kontrakt Blake’a Griffina sprawia Detroit Pistons spore problemy. Zawodnik od jakiegoś czasu nie gra, ponieważ zespół poinformował go, iż szuka transferu. Zatem zdrowy koszykarz musi oglądać akcję z boku, ponieważ drużyna nie ma zamiaru ryzykować jego zdrowiem.
Z tym że Detroit Pistons mimo zminimalizowania ryzyka, nie potrafią znaleźć partnera do rozmów. Wszystko przez ogromne pieniądze, jakie są zapisane w umowie Blake’a Griffina. Za bieżące rozgrywki zawodnik zarobi 36,8 miliona dolarów. W kontrakcie ma jeszcze opcję zawodnika na sezon 2021/22 za prawie 39 milionów! To ogromne finansowe obciążenie, które nijak nie oddaje wartości skrzydłowego na parkiecie. Generalni menedżerowie zwyczajnie nie są zainteresowani.
To prowadzi do jednego rozwiązania – wykupienia kontraktu Griffina i odesłania go na rynek wolnych agentów. Nasuwa się zatem zasadnicze pytanie – jak wiele pieniędzy zapisanych w umowie Griffin będzie gotów poświęcić, by uwolnić się z tej patowej dla wszystkich sytuacji i poszukać dla siebie nowego klubu? Zapewne na ten temat agent zawodnika oraz Troy Weaver – GM Detroit Pistons właśnie rozmawiają. Tak przynajmniej donosi The Athletic.
32-letni Griffin bardzo mocno obniżył swoje loty. Po znakomitym początku kariery, zaczął się denerwować za to, że przypięto mu łatkę “dunkera”. Przestał wsadzać, zaczął rzucać za trzy. Zrobił w tym zakresie spory postęp i zapewne sprawdziłby się w tej nowej tożsamości, gdyby nie problemy z kontuzjami. Nieregularna gra Griffina oraz ograniczenia, które wynikały z urazów, skutecznie utrudniły mu zbudowanie mocnej pozycji w rotacji Tłoków.
W 20 meczach bieżących rozgrywek notował słabe 12,3 punktu, 5,2 zbiórki i 3,9 asysty trafiając 36,5% z gry. Nadal jest w stanie pomóc ekipie walczącej o mistrzostwo, ale wiele będzie zależało do tego, czy ktoś da mu szansę, jakiej ten oczekuje. W gruncie rzeczy Blake powinien być w najlepszym momencie swojej kariery. Pistons zapewne poczekają do 25 marca (zamknięcie okienka). Griffin może liczyć na znacznie większe zainteresowanie, gdy znikną te astronomiczne kwoty, które mu towarzyszą.