Już od lat największym gwiazdom NBA wybaczane jest sporo, przez co w wielu kontrowersyjnych sytuacjach gwizdki arbitrów milczą. Minionej nocy w świetle reflektorów znalazł się Giannis Antetokounmpo, który wykończył akcję wyraźnie przekraczając dozwoloną liczbę kroków, co nie powstrzymało go jednak od celebracji.
Dwutakt to podstawowy sposób wykończenia akcji w koszykówce, który znany jest doskonale każdemu, kto choć raz miał w swoim życiu styczność ze sportem. Chodzi oczywiście o skierowanie piłki do kosza po wykonaniu dwóch kroków bez kozłowania. W praktyce oznacza to, że po zakończeniu kozła zawodnik może jeszcze dwa razy odbić się od parkietu.
W ostatnich latach pojawiło się jednak pojęcie „kroku zerowego”, czyli momentu, w którym zawodnik „zbiera” piłkę po kozłowaniu. Przepisy mówią, że nie rozpoczęty już wówczas krok nie zalicza się do dwutaktu, a jest raczej tzw. „gather step”. Dodaje to jeszcze więcej płynności, bo zawodnik ma więcej czasu na opanowanie piłki i podjęcie decyzji i sposobie finalizacji swojego ataku.
Czy można jednak wykorzystać moment łapania piłki, jeśli położy się ją na jednej ręce, zamiast łapania w obie, by w ten sposób zrobić dwa czy nawet trzy małe kroczki i dopiero wtedy zrobić dwutakt?
W teorii zawodnik może poruszać się w trakcie łapania piłki (gatheru), czyli zanim ostatecznie zakończy kozłowanie, przejmie kontrolę nad piłką i rozpocznie dwutakt. Ważny jest jednak fragment o przejęciu kontroli. Może to nastąpić nie tylko poprzez złapanie piłki w dwie ręce, ale nawet jedną, ale w sposób, który uniemożliwia dalsze kozłowanie. W momencie, gdy sędziowie uznają, że zawodnik uzyskał kontrolę nad piłką, rozpoczyna się liczenie dwóch kroków.
Jeżeli jednak zawodnik ma piłkę w jednej ręce w ruchu kozłującym lub tzw. półkontroli, sędziowie uznają, że kozłowanie cały czas trwa, nawet jeżeli takiego kozła już nie będzie. To oznacza, że gracz nie może oczywiście zrobić dowolnej liczby kroków, albo przekroczy dozwoloną liczbę kroków, albo popełni błąd niesionej piłki.
Zawodnicy często wykorzystują jednak ten przepis z uwagi na wysokie tempo gry. Sędziowie często nie są w stanie zauważyć tego typu przewinień i właśnie stąd m.in. wzięła się akcja z dzisiejszej nocy, w której Giannis zrobił aż pięć kroków. Sytuacji nie mógł nadziwić się Reggie Miller, który komentował to spotkanie. Legendarny strzelec Indiana Pacers nalegał, by realizatorzy zaprezentowali nam dokładną powtórkę.
Sami zobaczcie, jak to wyglądało:
Nawet gdyby sędziowie przerwali atak greckiego skrzydłowego, to w końcowym rozrachunku i tak zaliczyłby on kapitalny występ. Greek Freak poprowadził bowiem Milwaukee Bucks do zwycięstwa nad New York Knicks, notując ostatecznie 37 punktów, osiem zbiórek, siedem asyst, dwa bloki oraz jeden przechwyt (16/22 z gry). Kozły z bilansem 3-1 plasują się na 5. miejscu w tabeli Konferencji Wschodniej, a ich kolejnym rywalem będą Golden State Warriors.










