Choć nic na to nie wskazuje, jeden z liderów Philadelphii 76ers jest przekonany, że lada moment sezon zmieni się dla drużyny o 180 stopni i ta koniec końców wróci do walki z czołówką Wschodniej Konferencji. Paul George złożył nawet taką obietnicę. Jednak kibice Sixers potrzebują czegoś znacznie więcej po niezwykle rozczarowującym początku sezonu 2024/25.
Z bilansem trzech zwycięstw i 13 porażek, Philadelphia 76ers jest 14. drużyną w tabeli Wschodniej Konferencji, wyprzedzając tylko Washington Wizards, którzy przegrywają mecz za meczem. Jeśli w Philly nie chcą, by sezon uciekł im na dobre, muszą zacząć regularnie wygrywać. To jednak w dużej mierze zależy od dostępności liderów składu, a z tym w ostatnim czasie był spory problem. Joel Embiid i Paul George opuszczają bowiem kolejne mecze z powodu problemów z kolanami.
W kolejnym starciu Sixers zmierzą się z Houston Rockets, którzy rozpoczęli sezon w bardzo dobrym stylu. O zwycięstwo będzie zawodnikom Nicka Nurse’a bardzo trudno. Tym bardziej, że nadal nie ma pewności, czy George i Embiid wrócą do gry. W ostatniej rozmowie z dziennikarzami, PG13 był przekonany, że wkrótce dla Sixers wyjdzie słońce i zespół złapie serię, która pozwoli odwrócić losy sezonu. Za deklaracjami muszą iść jednak konkrety, a tych na razie w drużynie brak.
– Nasze zaangażowanie i energia – myślę, że to jest coś, nad czym mamy kontrolę – powiedział George w rozmowie z Sixers Wire. – Byliśmy poza grą. Embiid, ja i Tyrese dopiero łapiemy swój rytm. Jasne, że mamy pewne ograniczenia, ale tym, nad czym możemy zapanować, jest nasz wysiłek, energia i robienie rzeczy z większym zaangażowaniem. Na pewno będziemy nad tym pracować. Jestem w 100% pewien, że odwrócimy tę sytuację. To zależy od nas. Musimy kontrolować to, co możemy – dodał.
George latem porozumiał się z Sixers w sprawie 4-letniego kontraktu za 212 milionów dolarów. 9-krotny All-Star od dawna jest uznawany za jednego z najlepszych skrzydłowych w lidze i miał być nowym partnerem Joela Embiida ciągle walczącego o swoje pierwsze mistrzostwo w karierze. Na razie jednak połączenie tego duetu jest totalną katastrofą. Wózek próbował ciągnąć samodzielnie Tyrese Maxey, lecz sam mierzył się z problemami zdrowotnymi. Czy naprawdę Sixers uda się to naprawić?
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
