Otoczenie Los Angeles Clippers weszło w sezon z założeniem, że to dla drużyny absolutnie ostatnia szansa w obecnym składzie. Doc Rivers jest przekonany, że Chris Paul, Blake Griffin i DeAndre Jordan są w stanie wspólnie zwycieżać. Jednak kolejne rozgrywki bez znaczącego sukcesu mogą wywołać w organizacji lawinę zmian, m.in. pożegnanie z Blakiem Griffinem.
W kontrakcie silnego skrzydłowego jest przeszło 20 milionów dolarów za rozgrywki 2016/2017 i opcja na kolejny sezon za nieco większe pieniądze. Blake Griffin potrzebuje mocnej kampanii, aby maksymalnie podbić swoją wartość i trafić na rynek wolnych agentów jako gracz odbierający telefony tylko w sprawie maksymalnego kontraktu. Los Angeles Clippers będą posiadali do Griffina tzw. prawa Birda, czyli jako jedyna drużyna w lidze dostaną możliwość zapewnienie zawodnikowi 5-letnią umowę za największą możliwą gażę. Każdy inny zainteresowany zatrzyma się na 4-letnim kontrakcie.
W ostatniej rozmowie z mediami, Griffin przyznał, że skupia się tylko i wyłącznie na sezonie regularnym, nie myśląc o tym, co postanowi latem 2017. Patrąc jednak na zachowanie graczy wchodzących w off-season z możliwością przetestowania rynku, co najmniej dziwnym zachowaniem byłoby wykorzystanie przez Griffina opcji i rozegranie jeszcze jednego sezonu w LA bez nowego kontraktu. Tym bardziej, że progi salary-cap i luxury-tax dosięgną w przyszłym roku poziomów, na jakich nie były nigdy w historii. To po prostu za dobra szansa, aby z niej nie skorzystać.
Griffin może podpisać nawet 5-letni kontrakt za przeszło 150 milionów dolarów. Na tę chwilę stara się tym nie ekscytować. – Bez względu na to czy to contract-year, czy nie – ciągle gram w ten sam sposób – twierdzi zawodnik. Tutaj nie musi mieć wcale racji, bo liga już wiele razy widziała przypadki, w których gracze mając przed sobą wizję nowej umowy, wynosili swoją grę na absolutne wyżyny. – Z nikim jeszcze nie rozmawiałem o rynku wolnych agentów. Jeżeli cokolwiek słyszeliście, to jest to nieprawda, bo ja nic nie mówiłem. Moim celem jest osiągnięcie mistrzostwa z tą drużyną – dodaje gracz.
Pojawiały się już pogłoski o możliwych przenosinach Griffina do rodzinnej Oklahomy, gdzie miałby wesprzeć Russella Westbrooka. Niewykluczone, że to właśnie na ściągnięciu Blake’a skupią się działania generalnego menadżera OKC – Sama Prestiego. – Te wszystie rozmowy na mój temat nie mają na mnie większego wpływu – mówi dalej. Czy Griffin za rok będzie kolejnym Durantem? Fani w LA teraz wierzą, że zawodnik pozostanie z drużyną Clippersów, ale jeszcze jeden rok zmarnowany na pierwszą/drugą rundę play-offów może zmienić dla skrzydłowego postrzeganie swojej sytuacji.
W trakcie pre-season i pierwszych meczów sezonu regularnego, Griffin prezentował dobrą formę. Po kontuzjach z zeszłego sezonu nie widać już ani śladu. W trzech dotychczasowych meczach Clippers notował na swoje konto średnio 22 punkty, 11,3 zbiórki, 2,7 asysty i 1,3 przechwytu trafiając 46,5 FG%.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET