Ten dzień Jaden McDaniels zapamięta na długo. Zgodnie z doniesieniami zza oceanu skrzydłowy Minnesota Timberwolves zgodził się na złożenie umowy pod pięcioletnim przedłużeniem kontraktu, za które zainkasuje około 136 milionów dolarów. Czy włodarze klubu podjęli dobrą decyzję?
Jaden McDaniels to z pewnością typ zawodnika, który jest w obecnej NBA bardzo pożądany. Do ligi trafił jako 28. pick Draftu 2020 (wybrany wówczas przez Los Angeles Lakers), i w ciągu trzech lat zdołał wypracować sobie renomę solidnego strzelca zza łuku (39,8% w sezonie 2022/23), który w dodatku potrafi bronić najlepszych zawodników drużyny przeciwnej.
Nie powinno zatem dziwić, że Minnesota Timberwolves wiążą z 23-latkiem swoje plany na przyszłość. Nadchodzący wielkimi krokami sezon jest ostatnim na debiutanckim kontrakcie McDanielsa, wobec czego można było spodziewać się regularnych rozmów pomiędzy świtą zawodnika a przedstawicielami klubu.
Minionej nocy Shams Charania i Adrian Wojnarowski poinformowali, że strony doszły do porozumienia i Jaden McDaniels podpisze wkrótce pięcioletni kontrakt, który obowiązywać będzie do 2028 roku. Skrzydłowy może zainkasować nawet 136 milionów dolarów.
Umowę na czynniki pierwsze rozebrał szanowany w dziennikarskim światku Bobby Marks. „Podstawa” kontraktu warta jest 131 milionów dolarów, z kolei dodatkowe pięć McDaniels może otrzymać za nominacje do jednego z defensywnych zespołów All-NBA lub zwycięstwo nagrody Najlepszego Obrońcy Sezonu.
Warto zauważyć, jak bardzo obciążana stanie się tym samym lista płac Leśnych Wilków. Jeżeli włodarze skorzystają z opcji zawodnika dla trzech swoich graczy, to w rozgrywkach 2024/25 będą płacić swoim podopiecznym prawie 183 miliony dolarów, a wciąż będą musieli podpisać kolejnych zadaniowców.
Timberwolves będą musieli płacić podatek od luksusu po raz pierwszy od 20 lat, co ma wysłać wyraźny sygnał. Minnesota chce na poważnie włączyć się do walki z czołówką o najwyższe laury.
Część internautów zarzuca jednak TWolves ogromny wydatek na za zawodnika, który w poprzednim sezonie notował zaledwie 12,1 punktu oraz 3,9 zbiórki na mecz. Kierownictwo klubu już kilka tygodni temu zapowiadało jednak, że ma zamiar negocjować z zawodnikiem i dotrzymali słowa.
Wspieraj PROBASKET
