Kilka dni temu pojawiła się informacja o zainteresowaniu Washington Wizards Derrickiem Rosem. Rozgrywający jest na rynku wolnych agentów, ale wiele wskazuje na to, że przechwyci go Minnesota Timberwolves. Tymczasem na celowniku ekipy ze stolicy znalazł się Ty Lawson.
John Wall nadal jest poza grą z powodu kontuzji kolana. Lider powinien wznowić grę w okolicach drugiej połowy marca, na kilka tygodni przed rozpoczęciem play-offów. Washington Wizards z bilansem 32-24 są na 4. miejscu wschodniej konferencji i jednym z priorytetów drużyny będzie utrzymanie przewagi parkietu w pierwszej rundzie play-offów. Dlatego właśnie Wizards potrzebują pomocy.
Celownik włodarzy zatrzymał się na Ty’u Lawsonie – byłym zawodniku NBA, który ostatnie miesiące spędził w Chinach. Lawson na pewnym etapie kariery grał jak All-Star, ale dopadły go problemy z nadużywaniem alkoholu, co przełożyło się na kilka bezmyślnych sytuacji już poza parkietem. Latem ubiegłego roku nie znalazł ekipy gotowej mu zaufać, więc przeniósł się do Chin, gdzie emigrują wszystkie gwiazdy szukające relatywnie łatwego zarobku.
Sezon w Chinach kończy się nieco wcześniej, dlatego zawodnicy dostają jeszcze szansę na powrót do NBA. Informacje łączące Lawsona z Wizards przedstawił Adrian Wojnarowski. W poprzednim sezonie Lawson rozegrał dla Sacramento Kings 69 meczów i notował średnio 9,9 punktu i 4,8 zbiórki trafiając 45,4 FG%. Niewykluczone, że Wizards wstępnie będą chcieli zaprosić gracza wyłącznie na 10-dniowy kontrakt, by sprawdzić, czy sobie poradzi.
W kręgu zainteresowań zespołu był również Ramon Sessions. Czekamy zatem na rozwój sytuacji. Wizards przed przerwą na Weekend Gwiazd zagrają jeszcze z New York Knicks.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
