W nocy z piątku na sobotę Dallas Mavericks rozegrali swój pierwszy domowy mecz w ramach wprowadzonego w tym sezonie dodatkowego turnieju w trakcie trwania rozgrywek zasadniczych. Wbrew nowo przyjętej tradycji ich parkiet nie prezentował się jednak tak okazale, jak pozostałych zespołów. Mavs zmuszeni byli bowiem zagrać przy standardowej stylizacji.
Każdy piątek w listopadzie to dzień rozgrywania meczów wprowadzonego od sezonu 2023/24 dodatkowego turnieju, który do pewnego momentu pokrywa się z rozgrywkami zasadniczymi. Zespoły rywalizują w grupach o to, kto awansuje do fazy finałowej, która zostanie rozegrana w Las Vegas.
NBA przy współpracy z zespołami przygotowała specjalne parkiety, które mają być swego rodzaju symbolem turnieju wewnątrz sezonu. Charakteryzują się one wyjątkową, niecodzienną stylistyką, która ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Pomaga ona jednak rozróżnić standardowe mecze od tych, które zaliczają się też do turnieju.
Swój pierwszy mecz w ramach nowego turnieju przed własną publicznością w nocy z piątku na sobotę rozegrali Dallas Mavericks. Ekipa z Teksasu pokonała Los Angeles Clippers, ale jeszcze przed rozpoczęciem meczu doszło do kontrowersji. Mavs nie mogli skorzystać bowiem z nowego parkietu z uwagi na „wadę produkcyjną”.
– Nie spełnił wymogów ligi, więc nie możemy na nim grać. To się zdarza. Mamy wiele innych parkietów, więc mamy na czym grać – komentował krótko trener zespołu Jason Kidd.
Na nowym parkiecie Mavericks miał dominować jasny odcień szarości, który przecina pas o nieco ciemniejszym kolorze. Oprócz tego pojawiają się również odpowiednie naklejki, w tym m.in. puchar zw zwycięstwo w turnieju. Na debiut parkietu sympatycy Dallas będą musieli zaczekać jednak co najmniej do 28 listopada, kiedy to Mavs rozegrają drugi domowy mecz w ramach Zachodniej Grupy B nowego turnieju (przeciwko Houston Rockets), który będzie jednocześnie ich ostatnim spotkaniem na tym etapie.
Mavericks bez większych problemów ograli ostatecznie LA Clippers 144:126 i ich obecny bilans w turnieju wewnątrz sezonowym wynosi 1-1. Kolejne spotkanie – przeciwko New Orleans Pelicans – będzie miał kluczowe znaczenie i podyktuje narrację na ostatni mecz Dallas z Rakietami.