Los Angeles Lakers mierzyli się poprzedniej nocy z Minnesotą Timberwolves na parkiecie przeciwnika. Nie było pewności, czy LeBron James w spotkaniu zagra, ponieważ wcześniej zgłaszał objawy choroby. Ostatecznie wyszedł na parkiet i miał dużą szansę na to, by w samej końcówce doprowadzić do dogrywki. Wtedy jednak na główną scenę weszli sędziowie.
Zdjęcia bardzo szybko obiegły internet. Przy stanie 107:104 dla Minnesoty Timberwolves, LeBron James na 3,1 sekundy przed końcem oddał rzut, który miał doprowadzić do remisu. Jego trafienie przecięło siatkę, ale sędziowie nie mieli pewności, czy zawodnik z LA rzucał za trzy punkty, czy jednak nadepnął stopą na linię i był to w efekcie rzut za dwa punkty. Obejrzeli więc powtórkę i uznali, że LBJ rzucał za dwa.
Problem polegał jednak na tym, że nie tylko oni powtórkę widzieli. LBJ niemal od razu wskazywał, że na zatrzymanej klatce wideo wyraźnie widać, że jego noga jest za linią trzech punktów, co powinno oznaczać skuteczny rzut z dystansu. Po meczu LBJ mówił, że “nawet Stevie Wonder” dostrzegłby przestrzeń pomiędzy nogą LeBrona a linią wyznaczającą strefę rzutu za trzy punkty. Trzeba jednak dokładnie obejrzeć powtórkę – na późniejszym etapie rzutu sprawa nie jest już tak oczywista.
– To naprawdę frustrujące. Po co mamy te powtórki, skoro nawet po ich obejrzeniu można popełnić błąd. Kto za to odpowiada? Roboty, które robię Tesle? – grzmiał po wszystkim rozczarowany postawą sędziów lider Los Angeles Lakers. Musimy zatem poczekać na to, jak sprawa zostanie wyjaśniona w raporcie z ostatnich dwóch minut spotkania. Wszystko jednak wskazuje na to, że LeBron nie będzie wspominał szczególnie dobrze swoich 39. urodzin.
Lider składu Lakers zanotował 26 punktów (10/21 z gry), trzy zbiórki, sześć asyst i trzy przechwyty. Anthony Davis dołożył 33 oczka (12/17 z gry, 8/10 za jeden), 17 zbiórek, osiem asyst i cztery przechwyty. Dla T-Wolves 31 punktów (10/23 z gry, 9/11 za jeden), trzy asysty i trzy bloki Anthony’ego Edwardsa i 21 oczek (8/11 z gry), pięć zbiórek, dwa bloki Naza Reida.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
