Niedzielne granie w NBA rozpoczyna się dziś zdecydowanie wcześniej, bo już o godzinie 21:30 czasu polskiego. Tym razem mamy okazję obejrzeć w akcji mistrzów NBA, którzy w mocno osłabionym składzie zmierzą się z New Orlenas Pelicans. Zion Williamson i spółka wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo tego sezonu, a swojej szansy będą szukać w starciu z trapionych urazami OKC Thunder.
Starcie Oklahoma City Thunder z New Orleans Pelicans to pojedynek dwóch zespołów znajdujących się obecnie w całkowicie innych rzeczywistościach. Obrońcy mistrzowskiego tytułu, pomimo nieobecności Jalena Williamsa, cały czas pozostają niepokonani i z bilansem 6-0 plasują się na szczycie Konferencji Zachodniej.
Ekipa z Luizjany jest obecnie jedynym zespołem z Zachodu, który nie ma na koncie dwóch zwycięstw. Co więcej, podopieczni Willie’ego Greena nie wygrali jeszcze ani jednego spotkania (0-5). Nie pomogły huczne zapowiedzi długo wyczekiwanego powrotu Ziona Williamsona, który miał zrzucić sporo zbędnych kilogramów i być tym samym przygotowanym do wprowadzenia Pels na wyższy poziom.

Ich terminarz nie należał do najłatwiejszych, ale blamaże z Denver Nuggets czy Boston Celtics nikogo nie napawają optymizmem. Pod koniec starcia z Los Angeles Clippers udało im się natomiast odrobić straty i doprowadzić do remisu na niespełna 10 sekund przed końcową syreną, tylko po to, by Kawhi Leonard mógł chwilę później trafić na zwycięski rzut.
Już w opublikowanym przez NBA sześć dni temu Power Rankingu Pelicans zajmowali 24. miejsce, ale trudno wyobrazić ich sobie teraz wyżej niż 28. bądź 29. lokata, szczególnie po wczorajszym zwycięstwie Indiana Pacers nad Golden State Warriors.
Każda, nawet wyjątkowo niefortunna seria, musi się kiedyś skończyć i Pelicans będą chcieli z pewnością wykorzystać siłę Ziona Williamsona w starciu z podkoszowymi rywala. Zdaniem ekspertów Superbet faworytem pozostają jednak Thunder, za których zwycięstwo oferowany jest kurs na poziomie 1.17.
Co słychać w szeregach Thunder? Grzmoty będą musiały kontynuować grę bez Jalena Williamsa przynajmniej przez kolejnych 9-13 dni, bo dopiero po tym czasie sztab medyczny ponownie przeanalizuje stan zdrowia zawodnika. Co więcej, okazuje się, że nie zagra również Chet Holmgren, co oznacza, że w OKC zabraknie dwóch z trzech trzonów. To właśnie w tym swojej szansy powinni upatrywać Pelicans.
Dla Thunder będzie to trzeci z rzędu mecz bez Cheta. Dwa poprzednie mistrzowie oczywiście wygrali, ale rywale — Sacramento Kings i Washington Wizards — nie należeli do ligowej czołówki. Podobnie będzie również dziś, ale jeżeli Shai Gilgeous-Alexander nie zagra na swoim optymalnym poziomie, to widowisko może wyglądać naprawdę interesująco.
Kilka informacji dla tych, którym niestraszne oglądanie spotkań do późnych godzin nocnych. O północy rozpoczną się aż cztery spotkania:
- Brooklyn Nets – Philadelphia 76ers
- Charlotte Hornets – Utah Jazz
- Cleveland Cavaliers – Atlanta Hawks
- Toronto Raptors – Memphis Grizzlies
Nieco później powinno być jeszcze ciekawiej. New York Knicks po raz drugi w tym sezonie zmierzą się z Chicago Bulls, z którymi kilka dni temu przegrali. Do Arizony wybierają się San Antonio Spurs, których czeka starcie z Phoenix Suns. Do Crypto.com Arena w Mieście Aniołów na starcie z Los Angeles Lakers zawitają Miami Heat.











