Po burzy wywołanej wokół koszykarzy niechcących się zaszczepić i wymogów sanitarnych ustanowionych w niektórych stanach, NBA podjęła decyzję o ujednoliceniu i doprecyzowaniu przepisów na kolejny sezon. Przyjęcie szczepionki nie będzie obowiązkowe, jednak niezdecydowanie się na taki krok może naprawę uprzykrzyć życie i uderzyć po kieszeni.
Decyzja ligi bezpośrednio odnosi się do zasad stanowych wprowadzonych w Nowym Yorku i San Francisco. Na ich mocy do hal wstęp będą mieli jedynie w pełni zaszczepieni zawodnicy i członkowie drużyn. Co ciekawe wydane zarządzenia mają jednak pewien nielogiczny haczyk. Mowa jest w nich jedynie o zakazie wstępu na arenę zmagań niezaszczepionych graczy uznawanych za gospodarzy spotkania. W praktyce oznacza to, że w na przykład w konfrontacji Washington Wizards z Brooklyn Nets w Barclays Center udziału nie będzie mógł wziąć Kyrie Irving, a na parkiet bez żadnego problemu wybiegnie równie niechętny w kwestii przyjęcia szczepionki Bradley Beal.
Wróćmy jednak do wspomnianych już postanowień NBA w tej sprawie. Liga uznała, że podporządkowanie się wymogom stanowym jest oczywiste i pozbawiła zawodników niemogących wystąpić w spotkaniu z powodu niezaszczepienia się pensji. – Każdy gracz, który zdecyduje się nie stosować do lokalnych wymogów szczepień, nie będzie opłacany za mecze, które opuści — ogłosił w oświadczeniu Mike Bass — wiceprezes wykonawczy NBA ds. komunikacji.
Liga opublikowała także 65-stronicowy protokół zdrowia i bezpieczeństwa na lata ’21-22. Zawiera on wręcz radykalne wymogi, które będą musieli spełniać wszyscy niezaszczepieni gracze, aby móc podróżować wraz z zespołem. Wśród nich znajdziemy zakaz spożywania posiłków w tym samym pomieszczeniu co inni zawodnicy, 6 stóp (183 cm) odległości podczas drużynowych spotkań, oddalona szafka, czy zakaz wstępu do miejsc publicznych. Będą oni musieli również przechodzić codzienne testy i stosować się do izolacyjnych praktyk, które oglądaliśmy w ostatnim sezonie.
Po zablokowaniu przez NBPA pomysłu o przymusowych szczepieniach dla każdego, kto chce w tym sezonie postawić nogę na parkietach najlepszej ligi świata, widać, że zarząd ligi szuka innych sposobów, aby nakłonić graczy do jedynego słusznego rozwiązania w tej kwestii. Z informacji ESPN wynika, że do tej pory dobrowolnie szczepionkę przyjęło już ponad 90% zawodników.