Philadelphia 76ers ma spore problemy ze zdyscyplinowaniem swoich wysokich. Bryan Colangelo oficjalnie nie rozpoczął jeszcze pracy, ale już na samym początku będzie musiał się zmierzyć z dziwaczną sytuacją dotyczącą Nerlensa Noela.
Okazuje się, że zawodnik Philadelphii 76ers został pozwany przez jedną z firm wynajmujących mieszkania. Rzekomo dom, który zawodnik wynajmował między 2014 a 2015, zostawił w stanie znacząco odbiegającym od początkowego. W doniesieniach jest mowa o dużych zniszczeniach. – Wiemy o co chodzi i pomożemy Nerlensowi – tłumaczył jedynie Brett Brown.
Co znalazło się na liście zniszczeń przygotowanej przez firmę składającą pozew? Dywany w całym domu zostały oblane Gatoradem; duże zniszczenia spowodowane przez wodę; zatkane rury toaletowe; zepsuta winda, zepsuty piekarnik, lodówka, zasłony oraz zmywarka. Właściciele rzekomo znaleźli także niedopałki po marihuanie.
Robi się jednak dziwaczniej. Dzień po tym, gdy właściciele zażądali 42 tysięcy dolarów za naprawdę szkód, przed drzwiami wejściowymi pojawiła się tablica z napisem “RIP”. Informacja nie jest potwierdzona, ale rzekomo miał ją tam postawić sam Noel. Potraktowano to jako groźbę i zagrożenie życia. Teraz pozywają zawodnika na 75 tysięcy dolarów. Obóz Noeal na razie nie odpowiedział na oskarżenia, ale te są całkiem poważne, więc sprawy nie można lekceważyć.
To kolejne po epizodach Jahlila Okafora problemy, z którymi musi się zmierzyć nie tylko zawodnik, ale cała organizacja. Zawodnicy sprawiają drużynie sporo kłopotów wychowawczych, co może odbijać się także na ich rozwoju. Niewykluczone, że Szóstki zmienią podejście z nowym generalnym menadżerem u steru. Czekamy na rozwój sytuacji.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET