W NBA nie brakuje ani klasowych obrońców, ani zawodników utalentowanych w ofensywie. Trwa wyścig o wyprzedzenie rywali i wyróżnienie się na tle wybitnej stawki graczy najlepszej ligi świata. Kreatywnym pomysłem wykazał się przed laty Robin Lopez, który pod tym jednym względem jest w bieżącej generacji niedościgniony.



Od lat jeden z bardziej lubianych i barwnych zawodników NBA. Robin Lopez powszechnie uważny jest za gracza, którego po prostu chcesz mieć w drużynie; doskonałego kolegę z szatni oraz solidnego zmiennika. Weteran z Kalifornii na parkietach najlepszej ligi świata występuje już od 16 lat, na przestrzeni których reprezentował barwy dziewięciu klubów.

Na początku zawodowej kariery, która sięga 2008 roku, Lopez miał profil jeszcze „modnego” wówczas centra starszej generacji. Skupiony na walce pod koszem rzadko wyciągany był poza pomalowane, zarówno po bronionej, jak i atakowanej stronie parkietu. Z biegiem lat zawodnik zacząć sporadycznie rzucać zza łuku i półdystansu, jednak w ostatnich sezonach jego rola ograniczona została głównie do stawiania zasłon i zastawiania się pod obręczą.

Jedynym, co wyróżniło Lopeza w oczach obserwatorów był jego rzut hakiem. 36-latek jako pierwszy na tak dużą skalę od czasów Kareema Abdul-Jabbara zaczął stosować w spotkaniach skyhook, który jest przecież jednym z najtrudniejszych rzutów do zablokowania. – Nie można nic poradzić na ten jego rzut. Wiesz, że on rzuca tylko prawą ręką, jesteś na to przygotowany, a on i tak robi to z łatwością. Do końca meczu mogą pozostawać dwie minuty, a Lopez wchodzi i rzuca tak seriami – nie ukrywał uważany za jednego z wszechstronniejszych obrońców w lidze Isaiah Hartenstein.

Robin jest zawodnikiem, którego niezwykle trudno bronić. Uwielbiam go, ale jednocześnie tak bardzo mnie denerwuje. Nie mam problemu z bronieniem przez cały mecz (Dariusa) Garlanda, czy (Evana) Mobleya. A jak Lopez wchodzi na boisko to i tak robi swoje – dodał nowy zawodnik Oklahoma City Thunder.

Hartenstein z Lopezem spotkali się dotychczas w ośmiu meczach w sezonie zasadniczym. Robin notował w nich średnio 4,9 punktu i 1,6 zbiórki na przestrzeni 11,5 minut spędzonych na parkiecie.

Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna



  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments