Jego sezon we Francji potwierdził, że mamy do czynienia z zawodnikiem jedynym w swoim rodzaju – przyszłą super-gwiazdą NBA. Victor Wembanyama to niewątpliwie jedynka kolejnego draftu. Pierwszym krokiem było jednak zgłoszenie jego nazwiska do puli graczy tegorocznej selekcji.
Jak poinformował ESPN, Victor Wembanyama w piątek złożył do ligi wszystkie niezbędne papiery, które stanowiły formalność na drodze zgłoszenia jego nazwiska do tegorocznego draftu. Zatem Francuz znalazł się w puli zawodników dostępnych w selekcji, co nie pozostawia wątpliwości w kwestii jego najbliższej przyszłości. Wembanyama w sezonie 2023/24 zadebiutuje na parkietach NBA, choć nie wiemy jeszcze w koszulce jakiej drużyny. Wszystko powinna nam rozjaśnić nadchodząca wielkimi krokami loteria draftu.
– Zgłoszenie do draftu… jeszcze to do mnie nie dotarło – mówi Wembanyama, który doskonale zdaje sobie sprawę ze snutych wobec niego oczekiwań, ale mimo to pozostaje pokorny i sam nie chce budować wokół siebie statusu przyszłej super-gwiazdy. – Dorastałem z chęcią gry w NBA i z każdym kolejnym dniem to marzenie stawało się coraz bardziej realne. Niesamowite, że już wkrótce będę mógł spełnić swoje marzenie – dodał. 15 maja Wembanyama najprawdopodobniej dowie się, w jakiej drużynie spędza pierwsze lata. Tego dnia odbędzie się wspomniana wcześniej loteria draftu.
– Nie martwię się tym, bo w NBA nie ma złego Klubu – twierdzi. – Nigdy nie przekonywałem samego siebie, że jest jakieś miejsce, do którego nie chciałbym trafić. Nie ma złej lokalizacji, bo każdy Klub dba o swoich graczy – dodał. Niektóre jednak radzą sobie z tym lepiej, a inne nieco gorzej. Największe szanse na wylosowanie numer jeden mają Detroit Pistons, Houston Rockets oraz San Antonio Spurs. Wembanyama od razu stanie się najwyższym graczem występującym na parkietach NBA. To jednak nie przeszkadza mu grać jako play-maker.
Mimo 19 lat prowadzi w niemal każdej kategorii statystycznej francuskiej ligi. Notuje średnio 21,5 punktu, 9,9 zbiórki, 3,1 bloku i 2,3 asysty. Razem z Metropolitans ma szansę na walkę o mistrzostwo. Jeśli tak się wydarzy, obecność Wembanyamy podczas draftu stanie pod znakiem zapytania, bowiem w międzyczasie jego zespół może rywalizować w finałach. Niewykluczone, że francuska liga będzie gotowa dostosować termin serii tak, by Wembanyama mógł polecieć do USA i wrócić, co powinno sprzyjać obu stronom.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET