Powoli wchodzimy w okres mocnego rozluźnienia, który w tym roku wyjątkowo potrwa… tydzień. Już na początku grudnia ekipy wracają do pracy, co oznacza, że ponownie będziemy śledzić informacje z frontu. Tymczasem kilku graczy rozstrzygnęło kwestię swojej przyszłości.
- Milwaukee Bucks zakontraktowali Nika Stauskasa. To były zawodnik Sacramento Kings, który wchodząc do ligi był przedstawiany jako super-strzelec. NBA go szybko zweryfikowała. Stauskas nie był w stanie przeskoczyć swoich defensywnych braków. Spróbuje się odbudować w Wisconsin, po tym, gdy zespół zagwarantował mu roczny kontrakt. Poprzedni sezon spędził w ACB grając dla Baskonii. W lutym zerwał kontrakt z powodu kontuzji kolana.
- Sacramento Kings porozumieli się z Frankiem Kaminskym. Zawodnik uzgodnił warunki rocznego niezagwarantowanego w pełni kontraktu za minimum. Dla byłego zawodnika Charlotte Hornets to szansa na odbudowanie swojej wartości i zgarnięcie większego czeku za rok. W poprzednim sezonie notował średnio 9,7 punktu i 4,5 zbiórki dla Phoenix Suns. Przed nim sezon numer sześć na parkietach najlepszej ligi świata.
- Los Angeles Lakers pozostawią w składzie Kostasa Antetokounmpo – brata Giannisa. Młodszy z Greków związał się roczną umową two-way, co oznacza, że część sezonu regularnego spędzi z drużyną G-League przyporządkowaną do Lakers. Dotąd w pięciu meczach rozegranych na poziomie NBA, przebywał na parkiecie 20 minut. Grał dla South Bay Lakers w G-League notując średnio 14,1 punktu i 7,9 zbiórki.
- Philadelphia 76ers porozumiała się w sprawie umowy z Derrickiem Waltonem. Obwodowy dołączy do drużyny na rocznej umowie za minimalne pieniądze. W poprzednim sezonie grał dla Los Angeles Clippers. W lutym został wytransferowany do Atlanty Hawks, która zwolniła go z kontraktu. Załapał się jeszcze na 10-dniową umowę z Detroit Pistons, ale nie dokończył z drużyną sezonu.
- Chicago Bulls dali szansę Noah Vonlehowi. Dziewiąty wybór draftu 2014 nadal szuka dla siebie miejsca w NBA. Do Chicago wraca, bowiem grał dla drużyny w sezonie 2017/2018. Ostatni rok spędził z Denver Nuggets i Minnesotą Timberwolves. Nie ma zamiaru się poddawać i nadal walczy o miejsce. Z Bykami związał się na rok za minimalną kwotę. Arturas Karnisovas oglądał go jeszcze w Kolorado.