Na cztery godziny przed planowanym rozpoczęciem loterii Draftu, Dikembe Mutombo na swoim Twitterze pogratulował Philadelphii 76ers pierwszego wyboru, po czym usunął wpis. Loteria jest ustawiona, były przecieki czy to zwykła gafa legendarnego zawodnika?


Teorii do tego momentu powstało już mnóstwo. Nie jest niespodzianką, że transmisja przeprowadzana dla kibiców nie jest transmisją live. Osoby uczestniczące w loterii 'na żywo’, mają więc możliwość poznania wyników wcześniej. Aczkolwiek nie wydaje się, że aż tyle wcześniej.

Dikembe Mutombo około 22 czasu polskiego, wrzucił na swojego Twittera wpis, w którym gratulował Philadelphii 76ers wylosowania numeru 1 w Drafcie 2016. Zamieszanie gotowe. Skąd Mutombo wiedział? Tego już prawdopodobnie nikt się nie dowie. Sam zawodnik po całej sprawie próbował się bronić.

Loteria draftu: Sixers z jedynką!

Chcę powiadomić ludzi, że nie było żadnej ustawki. To wszystko trwało może z 30 sekund. Szybko uświadomiłem sobie, że zrobiłem coś głupiego, ale było już za późno. Wpis był w Internecie, nie cofnę tego – mówił Mutombo.

Oczywiście ciężko spodziewać się, że Dikembe powiedziałby publicznie coś innego, na przykład przyznał się do tego, że loteria to jeden wielki pic na wodę. Zastanawiające jest bowiem, co kierowało wtedy byłym graczem m.in Denver Nuggets czy Atlanty Hawks. Nikt przez przypadek nie gratuluje komuś wygranej, jeżeli wyniki nie są jeszcze znane, prawda?

Teraz pozostanie tylko wiele niedomówień w kwestii, która już od wielu lat jest dla kibiców sporą zagadką. Dikembe tak czy inaczej się nie popisał.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Poprzedni artykułTak lata Michał Sokołowski!
    Następny artykułGreen: Thunder są zupełnie inną drużyną
    Wojciech Bielewicz
    NBA na poważnie zaczął się interesować przy okazji obstawiania meczów u bukmachera. Kilka spotkań wystarczyło, żeby zdać sobie sprawę z tego, że właśnie o tym ma ochotę pisać. Karierę dziennikarską rozpoczynał na blogu "Z krainy NBA", następnie przez pewien okres miał swoją rubrykę autorską w miesięczniku "MVP Magazyn". Teraz pisze dla PROBASKET oraz WP Sportowe Fakty. Z wykształcenia technik informatyk, obecnie student Wydziału Gospodarki Międzynarodowej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Fan statystyk, geografii, podróży i Jennifer Aniston. W wolnym czasie, jak przystało na dziennikarza koszykarskiego, gra w siatkówkę.
    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    5 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments