Strona główna NBA NBA: Mocne słowa Embiida. Zarzuca lidze brak profesjonalizmu

NBA: Mocne słowa Embiida. Zarzuca lidze brak profesjonalizmu

Przez

18 grudnia 2021

3211

Ostatni okres jest dla ligi bardzo trudny pod kątem walki z pandemią koronawirusa. Kolejni gracze trafiają “do protokołu” i coraz więcej drużyn ma z tego powodu ogromne problemy, zwłaszcza Chicago Bulls. Joel Embiid zaznacza, że cała liga przestała traktować problem poważnie.

Z powodu graczy objętych protokołem COVID-19, Chicago Bulls musieli odwołać dwa mecze. W międzyczasie właściciele drużyn proszą komisarza Adama Silvera, by ten zrobił wszystko, co w jego mocy, by tylko nie było potrzeby przerywania sezonu. Liga doskonale wie, z czym się to wiąże. Wiele ekip mogłoby nie przetrwać takiej pauzy, jaka miała miejsce w sezonie 2019/20. Joel Embiid przyznał, że zauważył ostatnio duży brak konsekwencji.

– Wszyscy musimy się o siebie troszczyć – mówił zawodnik Philadelphii 76ers. – Powinniśmy nosić maski i uważać na to, co robimy, gdy nie gramy w koszykówkę. Musisz myśleć o swoich kolegach z drużyny, ich rodzinach, swoich rodzinach. To trudne, ale byłem naprawdę zły, gdy COVID w nas uderzył. W zeszłym roku były obostrzenia, których każdy przestrzegał. W tym sezonie COVID panoszy się po całej lidze. To nieprofesjonalne i dlatego jesteśmy tu, gdzie jesteśmy – dodał.

Zatem Embiid jest wkurzony na to, że duża część ligi przestała traktować problem związany z pandemią jako poważne zagrożenie. Od jakiegoś czasu niemal codziennie słyszymy o kolejnych przypadkach graczy skierowanych na kwarantannę. Trzeba zaznaczyć, że Embiid także ma za sobą przebytą chorobę. W jednym z wywiadów przyznał otwarcie, że jego organizm został przez koronawirusa uderzony bardzo mocno, co też dało Embiidowi do myślenia.

Liga cały czas pracuje nad nowymi obostrzeniami, by ratować sezon. Jeśli nie działałaby w ten sposób, na pewnym etapie zapewne doszłoby do sytuacji, w której większość drużyn nie miałaby w swojej rotacji minimum ośmiu graczy potrzebnych do przeprowadzenia spotkania. W takich okolicznościach jedynym rozwiązaniem byłoby przerwanie rozgrywek i wznowienie ich w momencie, w którym większość graczy wróciłoby do pełni zdrowia.