Kilka tygodni po zamieszaniu z Nikolą Miroticiem i Bobbym Portisem, Czarnogórzec miał postawić zarządowi Chicago Bulls ultimatum – albo wytransferują Portisa, albo jego. Od tego czasu jednak wiele się zmieniło i relacje między koszykarzami miały się poprawić. Mimo tego Mirotić nie zmienił podejścia?
Po powrocie Czarnogórca i coraz lepszej grze Krisa Dunna, Chicago Bulls włączyli się do walki o play-offy wschodniej konferencji. Poprzedniej nocy w bardzo interesującej rywalizacji pokonali na wyjeździe Dallas Mavericks 127:124. Nikola Mirotić w 16 meczach sezonu notował na swoje konto średnio 17,9 punktu, 7,3 zbiórki, 1,6 asysty trafiając 48,6 FG% oraz znakomite 45,9 3PT%. Jego wartość na przestrzeni ostatnich tygodni znacząco wzrosła.
Zespół jest w trakcie gruntownej przebudowy. Lada dzień do gry wróci Zach LaVine. Prezes Bulls – John Paxson oraz generalny menadżer – Gar Forman w takich okolicznościach są gotowi wysłuchać każdej propozycji, zwłaszcza gdy ta dotyczy Miroticia. Dobra gra skrzydłowego daje zarządowi możliwość przehandlowania go za młody talent lub wybory w drafcie. W tym momencie jest to dla Bulls po prostu najważniejsze.
Według informacji chicagowskiego Sun-Times, przedstawiciele Miroticia upierają się przy prośbie o transfer, jaką mieli wystosować w kierunku zarządu kilka tygodni temu. Z uwagi na klauzulę w umowie Nikoli, ten opuścić drużynę może dopiero po 15 stycznia. W tym samym czasie do gry zapewne powróci Zach LaVine, którego rehabilitacja odrobinę się przeciągnęła. W Chicago mają bardzo duże oczekiwania wobec byłego zawodnika Minnesoty Timberwolves.
LaVine wraca do gry po zerwaniu więzadła w kolanie, więc dopiero okaże się, jak uraz wpłynął na jego dynamiczność oraz pewność siebie. Mirotić natomiast jest na fali wznoszącej i bez wątpienia wiele ekip walczących o play-offy w obu konferencjach, skorzystałoby z jego pomocy. Wszystko zatem sprowadzi się do tego, jak wiele Bulls będą oczekiwali w zamian. 27-letni Czarnogórzec powoli wkracza w najlepszy okres swojej kariery.
„Nikola Mirotić – czarnogórski koszykarz, posiadający także hiszpańskie obywatelstwo”
Źródło – Wikipedia 🙂
On nie jest Chorwatem!!!
To w końcu skąd On jest? „Chorwat” ?? Czy Czarnogórzec z Hiszpańskim paszportem?
Czemu w każdym artykule o Miroticiu jest wzmianka że jest Chorwatem skoro jest z Czarnogóry a gra dla Hiszpanii…
Nico jest z ..Bieszczad
nie podoba się – niech spada, nikt na siłę nie każe mu grać w Chicago… widocznie nie ma jaj żeby pogadać po męsku z Portisem i wyjaśnić sobie pewne sprawy raz a dobrze. Niech idzie do Rockets, tam sobie cenią nawalankę z obwodu z każdej pozycji… tyle że nie ma nikogo sensownego w zamian, można popytać w MEM albo DET, jakaś wymianka na Evansa czy Harrisa nie byłaby głupia