Sprawa w Chicago pozostają mocno skomplikowana. Bobby Portis jest w trakcie zawieszenia za uderzenie Nikoli Miroticia, z kolei Nikola leczy kontuzje i do gry będzie gotowy w drugiej połowie listopada. Portis w rozmowie z dziennikarzami mówił o chęci naprostowania swoich relacji z Serbem, ale ten nie wydaje się być zainteresowany.


Tuż przed rozpoczęciem sezonu, Bobby Portis i Nikola Mirotić wdali się w przepychankę, którą zakończylo potężne uderzenie Portisa w twarz starszego kolegi. Mirotić miał złamaną szczękę i pękniętą kość policzkową. W efekcie Chicago Bulls zawiesili Portisa na osiem meczów, a Mirotić po operacji potrzebuje miesięcznej przerwy. Portis przeprosił i chce się z Nikolą dogadać, ale obóz zawodnika nie jest zadowolony z reakcji zarządu Bulls. Serb rzekomo domaga sie transferu – swojego albo Portisa.

Mirotić tuż przed rozpoczęciem sezonu podpisał z Bulls przedłużenie kontraktu, dlatego przez kilka kolejnych miesięcy (do stycznia) może zawetować jakąkolwiek wymianę, w której zostanie uwzględniony. Ale jeśli Gar Forman i John Paxson znaleźliby dla niego nową drużynę, którą byłby gotów zaakceptować, miałby z dużą chęcią przystać na opuszczenia chaosu, w jakim utknęli Bulls. Wiele źródeł blisko powiązanych z zespołem twierdzi, że całe zamieszanie sprowadzi się do „on albo ja”.

Rzekomo Mirotić nie jest szczególnie zadowolony z faktu, że Portis pomimo 8-meczowego zawieszenia, nadal może trenować. Według obozu zawodnika, Bulls okazali się wobec zawodnika za bardzo pobłażliwi. Poza tym w komentarzach zarządu pojawiały się sugestie, że obie strony są tak samo winne, a Mirotić prowokował Portisa podczas przepychanki. Wytransferowanie Miroticia może okazać się najlepszym wyjściem z tej niezręcznej sytuacji, zarówno dla klubu, jak i zawodników. Trudno przypuszczać, by Mirotić i Portis mieli nauczyć się przebywać w swoim towarzystwie, jeśli wcześniej nie uścisną dłoni.

Inne źródła informują, że Bulls już sprawdzają rynek dla Portisa i rzekomo zgłosił się jeden zespół zainteresowany handlowaniem za gracza. W kontrakcie Bobby’ego jest jeszcze opcja na czwarty sezon, którą Bulls mogą wykorzystać przed 31 października. Zatem wiele wskazuje na to, że wokół sprawy obu graczy zdarzy się jeszcze wiele rzeczy, które będą odciągać uwagę zespołu od grania w koszykówkę. W międzyczasie na całym zamieszaniu korzysta Lauri Markkanen, który pokazał się z bardzo dobrej strony na starcie rozgrywek.

NBA: Uszkodzony samolot zespołu z Oklahomy


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    7 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments