Zanim obóz Carmelo Anthony’ego rozszerzył swoją listę ekip, do których Carmelo Anthony był gotowy dołączyć, New York Knicks prowadzili rozmowy z Houston Rockets. Strony rozmawiały przez blisko trzy miesiące, ale nie były w stanie znaleźć wspólnego gruntu. Melo myślami był już w Teksasie.
Klauzula „no-trade” pozwalała Carmelo Anthony’emu kontrolować New York Knicks. Zespół musiał szukać dla swojej gwiazdy transferu, na którą ta była w stanie przystać. 33-letni gracz przyznał, że na początku tego lata był niemal przekonany, że wszystko jest dogadane i Knicks oraz Rockets potrzebują tylko pociągnąć za spust. W Houston Anthony dołączyłby do Chrisa Paula i Jamesa Hardena, którzy połączyli siły, by rzucić wyzwanie Golden State Warriors. Sytuacja okazała się bardziej skomplikowana.
– Wymiana z Houston Rockets była gotowa. Ale z jakichś powodów się rozpadła. Nie mam pojęcia, co się stało – przyznał Anthony. – Wtedy musieliśmy zacząć rozważać inne opcje – dodał. Kilka dni przed transferem do Oklahomy City Thunder, obóz zawodnika poinformował, że oprócz Rockets, jest gotowy wysłuchać także propozycje transferu właśnie do Oklahomy lub Cleveland. Knicks spodobał się pakiet, który Thunder zaoferowali, a Melo spodobała się wizja wspólnej gry z Russellem Westbrookiem i Paulem Georgem.
Melo zdradził również, że w dzień draftu pojawiła się propozycja, która wysłałaby jego oraz Paula George’a do Cavaliers. Nie wiemy jednak ile w tym prawdy. Tymczasem rozmowy z Rockets stanęły w miejscu, gdy obowiązki generalnego menadżera przejął Scotty Perry. Przed decyzją o sprowadzeniu go do drużyny, transferowi Anthony’ego do Houston brakowało jedynie uściśnięcia dłoni. Jednak gdy w negocjacjach pojawiła się nowa postać, strony musiały zacząć od nowa i do niczego konkretnego nie doszły.
– Siedziałem z moją ekipą i myślałem o tym, że lada dzień muszę dołączyć do drużyny, wziąć udział w media-day. Potem otrzymaliśmy telefon z pytaniem, czy byłbym zainteresowany przenosinami do Oklahomy. Odpowiedziałem, że tak. […] Po wszystkim co zdarzyło się w off-season, powrót na media-day nie byłby dla mnie korzystny. To byłoby nie fair także wobec zespołu. Zbyt dużo chaosu, zbyt dużo pytań i żadna ze stron nie chciała przez to przechodzić – kończy. Parę dni później Carmelo prezentował się już w nowym trykocie Oklahomy City Thunder.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET