Memphis Grizzlies przegrywali z Brooklyn Nets w drugiej połowie dość wyraźnie. Jednak w czwartej kwarcie udało się im wrócić do gry, Marc Gasol był przekonany, że i on wróci na parkiet. Mimo tego nie był on wśród graczy desygnowanych do wejścia, Netsi dowieźli prowadzenie o końca i teraz lider Grizzlies nie ukrywa rozgoryczenia.
-Wziąłem to do siebie – powiedział Hiszpan dodając, że musiał zachować pozytywy i w kluczowych momentach wspierać kolegów, chciał decydować o losach meczu. -Oczywiście, że byłem sfrustrowany – dodał Gasol, który i tak, do spółki z Tyrekem Evansem, był najlepszym strzelcem drużyny.
Grizzlies są w niezłym bałaganie. Abstrahując już od serii ośmiu porażek z rzędu, Miśki muszą radzić sobie bez zmagającego się z urazem ścięgna Achillesa Mike’a Conley’a. Ponadto parkiet jeszcze w pierwszej połowie opuścił narzekający na bóle w kolanie Chandler Parsons. Porażki oraz urazy doprowadziły 32-latka do zdenerwowania, a przecież jeszcze nie tak dawno chwalił zespół i całą organizacje. Pochwalał grę defensywna drużyny oraz kulturę wytworzoną dzięki sukcesom Grizzlies.
Na konferencji prasowej trener David Fizdale tłumaczył swoją decyzję w dość racjonalny sposób. Stwierdził, że to zmiennicy odrobili straty, dobrze szła im gra, więc chciał sprawdzić czy uda im się wygrać. -Czasem gdy chcesz zaryzykować, kilku graczy może usiąść na ławce i poczuć się urażona – stwierdził. -To jest część moich zadań. Muszę podejmować decyzje, często trudne. Ostatecznie liczy się dla mnie tylko wygrana – dodał.
Mimo podrażnienia, Gasol cierpliwie odpowiadał na pytania reporterów. -Nie wiem z jakiego powodu. To dla mnie zupełnie nowa sytuacja i zdecydowanie mi się to nie podoba. Siedząc na ławce nie mam żadnej wartości. Jestem pewny, że sztab szkoleniowy wiedział, jak bardzo mnie to wkurzy. Jestem bardziej zły niż myślicie – zakończył.
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]