Memphis Grizzlies mierzyli się poprzedniej nocy z Indianą Pacers na własnym parkiecie. Zespół z Tennessee miał komfortową przewagę i prowadził grę od początku do końca. Ja Morant, gdy jego zespół gra dobrze, czuje przypływ dużej swobody, co prezentował wielokrotnie spektakularnymi wsadami. Poprzedniej nocy dołożył do kolekcji jeszcze jeden.
Doskonale wiemy, że to niezwykle utalentowany koszykarz o niesamowitych możliwościach atletycznych. Ja Morant wiele razy popisywał się swoim talentem do kończenia akcji w sposób absolutnie nie z tej ziemi. Ma do tego predyspozycje i lubi zabawiać kibiców, więc daje im dokładnie to, po co na mecze Memphis Grizzlies przychodzą. Jedna z czołowych ekip Zachodniej Konferencji podejmowała poprzedniej nocy Indianę Pacers, która musi sobie radzić bez kilku czołowych postaci z powodu problemów zdrowotnych.
Grizz bardzo szybko ustalili warunki gry i praktycznie przez pełne 48 minut kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Do końca trzeciej kwarty zostało około 4,5 minuty. Grizzlies na tym etapie prowadzili 85:67. Ja Morant miał piłkę w rękach i atakował z prawego skrzydła. Udało mu się pokonać pierwszego obrońcę na obwodzie. Zobaczył, że ma przed sobą całkowicie otwartą drogę do kosza. Długo się nie zastanawiał… wyszedł w górę i bez litości wsadził nad głową całkowicie bezradnego Jalena Smitha! Zobaczcie to z różnych ujęć.
Morant w 34 meczach bieżącego sezonu notował średnio 27,6 punktu, 5,9 zbiórki i 7,9 asysty trafiając 46,8% z gry i 31,8% za trzy. Jest jednym z kandydatów do nagrody MVP sezonu regularnego. Grizzlies natomiast z bilansem 29-13 są na 2. miejscu w tabeli zachodu, ale mają taki sam bilans, co pierwsi Denver Nuggets, więc pomiędzy zespołami toczy się ciekawa rywalizacja, która może przeciągnąć się do ostatnich meczów sezonu zasadniczego. Pierwszy bezpośredni mecz rozegrają ze sobą dopiero 26 lutego.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET