Rozgrywający Toronto Raptors – Kyle Lowry – nie jest wielkim fanem Masai’a Ujiri’ego, generalnego menedżera Toronto Raptors. upust swoim emocjom dał w ostatnim wywiadzie z Rachel Nichols.
– Jest GM-em, to wszystko. On robi swoje, ja swoje – odpowiedział Lowry na pytanie o swoją aktualną relację z Ujirim. Jedną z głównych przyczyn takiego, a nie innego stanu rzeczy była wymiana, na mocy której DeMar DeRozan opuścił Kanadę.
– Czułem się zdradzony, bo DeMar tak się czuł. To mój człowiek, mój najlepszy przyjaciel – kontynuował rozgrywający.
Lowry i DeRozan spędzili w Toronto wspólnie sześć sezonów, w międzyczasie każdy z nich czterokrotnie zagrał w Meczu Gwiazd. Duet doprowadził Raptors do najlepszego okresu w historii, wliczając w to rekordowy sezon regularny zakończony 59 zwycięstwami.
– Dostałem telefon od DeMara o 2:30 w nocy. Był bardzo smutny, wtedy powiedział mi, że został wytransferowany do San Antonio. Nie mogłem w to uwierzyć. Można powiedzieć, że czułem to samo co on – w ten sposób Lowry dowiedział się o wymianie.
W 2017 roku 32-latek podpisał z Raptors trzyletnią umowę wartą 90 mln dolarów. Ze sportowego punktu widzenia, sprowadzenie do Kanady Kawhi’a Leonarda wydaje się być trafionym pomysłem.
Raptors mają najlepszy bilans w lidze (20-5) i wydają się być głównymi faworytami do wygrania Konferencji Wschodniej. Jeśli Dinozaurom uda się wygrać mistrzostwo, Lowry może zmienić swoje nastawienie do Ujiri’ego.
NBA: Klay Thompson nie przebiera w słowach. Oberwało się LeBronowi