Źródła z Toronto donoszą o tym, że Kyle Lowry rzekomo nie ma zamiaru podpisywać z Toronto Raptors przedłużenia kontraktu. Zawodnik jednak szybko zareagował i zaprzeczył informacjom na swoim twitterze. Kwestia przyszłości rozgrywającego pozostaje jednak kluczowym wątkiem dla drużyny z Kanady.
W trakcie sezonu Kyle Lowry był bardzo ostrożny w swoich wypowiedziach na temat przyszłości. Toronto Raptors pozostawali dla zawodnika główną opcją, ale ten nie chciał sobie zamykać furtki na nowe wyzwania. Wiele mówiło się o jego ewentualnych przenosinach do Philadelphii 76ers, gdzie mają dziurę na jedynce. Jednak problem Sixers rozwiązali pozyskując od Boston Celtics pierwszy wybór w drafcie. Zatem ten kierunek dla Lowry’ego najprawdopodobniej odpadł.
Według informacji kanadyjskiego The Star – Lowry’emu od miesięcy nie podoba się sytuacja wewnątrz Raptors. Niektórzy generalni menadżerowie mieli od agenta zawodnika usłyszeć, iż ten w ogóle nie jest zainteresowany podpisywaniem w Toronto przedłużenia kontraktu. Raptors posiadają do rozgrywającego prawa Birda i jako jedyni mogą mu przedstawić 5-letni maksymalny kontrakt. Lowry na te doniesienia odpowiedział poprzez swojego twittera pisząc: – Nie wierzcie w to co słyszycie, zwłaszcza gdy nie wychodzi to ode mnie.
I dont do this ever but :
Don’t believe what you hear !! Especially if it didn’t come from me, and that bs FOR SURE didn’t come from me..GN— Kyle Lowry (@Klow7) 20 czerwca 2017
Tak czy inaczej przed zawodnikiem naprawdę ważna decyzja do podjęcia. Wiele sprowadzi się do tego, jaką ostatecznie Raptors przedstawią mu propozycję. Co jeśli nie będą chcieli zagwarantować rozgrywającemu 5-letniej umowy? W takich okolicznościach Lowry’emu może być łatwiej zrezygnować z Toronto i poszukać dla siebie nowego miejsca. Zawodnik nie powinien się martwić o zainteresowanie. Jest topową jedynką w lidze i podczas czasu spędzonego z Raptors potwierdził, iż gra na poziomie All-Star.
Z drugiej strony – Raptors w poprzednich sezonach bili się w czołówce wschodu, zatem mają ciekawy potencjał, który trzeba odpowiednio rozwinąć, by zagrozić dominacji LeBrona Jamesa. Poza tym Lowry przyjaźni się z DeMarem DeRozanem i wielu fanów Raps nie wyobraża sobie, by panowie mieli się kiedykolwiek rozdzielić. W międzyczasie jednak pojawiły się doniesienia o możliwych przenosinach Kyle’a do San Antonio, gdzie szukają opcji za Tony’ego Parkera, którego ciało nie jest dla Gregga Popovicha żadną gwarancją.
To na pewno interesujący kierunek. Lowry dołączyłby do zespołu gotowego stawić czoło Golden State Warriors, więc pozostałby w walce o najwyższe cele. W 60 meczach poprzednich rozgrywek, 31-latek notował na swoje konto średnio 22,4 punktu, 7 asyst, 4,8 zbiórki i 1,5 przechwytu trafiając 46,4 FG% oraz 41,2 3PT%. Przed nim jedna z najważniejszych decyzji w karierze.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET