Aktualnie przerwany sezon zawodnicy Portland Trail Blazers nie mogą zaliczyć do udanego. Jeśli rozgrywki zostałyby anulowane w tym momencie, Damian Lillard i spółka z bilansem 29-37 skończyliby na dziewiątym miejscu w tabeli konferencji zachodniej.
Na ten moment niewiadomo, jak Blazers chcą wyjść z kryzysu, ale wygląda na to, że Lillard chciałby znów zagrać w jednym zespole z LaMarcusem Aldridgem. Dame został zapytany o to, którego z byłych kolegów chciałby znów w zespole. Jednoznacznie wskazał on na Aldridge’a.
Silny skrzydłowy ma obowiązujący kontrakt z San Antonio Spurs, więc żaden z klubów nie może go publicznie namawiać do przejścia. Tweet szybko został usunięty, ale nie umknął on opinii publicznej, w tym samemu zainteresowanemu:
Lillard i Aldridge stanowili przez kilka sezonów o sile Blazers. Kilkukrotnie udało im się osiągnąć dobry wynik w sezonie regularnym, ale o sukcesie na miarę potencjału nigdy nie można było powiedzieć. Dlatego Aldridge zdecydował się na przenosiny do San Antonio.
Powrót mógłby okazać się dla wszystkich zainteresowanych. Powrót skrzydłowego zdecydowanie wzmocniłby rotację, która już i tak nie wygląda źle. Ma on już jednak 34-lata i niewiadomo, ile jeszcze będzie mógł grać na w miarę przyzwoitym poziomie.