NBA wciąż nie wie czy i w jakiej formie zawieszone rozgrywki zostaną wznowione. Rozważa się zakończenie sezonu regularnego i przejście od razu do fazy playoff. To stwarza możliwość wypróbowania nowego formatu, gdzie w playoffach zmierzy się 16 zespołów, bez podziału na konferencje.
Brian Windhorst z ESPN przyznał, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że liga spróbuje rozegrać playoffy w inny sposób. Chodzi o wyłonienie mistrza spośród 16 drużyn z najlepszym bilansem, nie będzie miało znaczenia, z których konferencji.
–Wydaje mi się, że to dobra okazja, aby przetestować nowy format. Jeśli mecze będą rozgrywane w jednym miejscu, Adam Silver w końcu będzie mógł sprawdzić to, o czym od dawna się mówi. Nie będzie wymówek związanych z dystansem i podróżowaniem – powiedział Windhorst. – Będzie to musiało być przegłosowane przez właścicieli. Ale jeśli ma to urozmaicić rozgrywki, to jest to świetna okazja. Nie będzie prawdopodobnie lepszej okazji do spróbowania – dodał.
Jeśli chodzi o liczbę drużyn z danej konferencji – na ten moment jest ich po równo. Zmieni się oczywiście miejsca, z których dane zespoły rozpoczynałyby zmagania. Jeśli liga zdecyduje się na zakończenie sezonu regularnego, pary pierwszej rundy prezentowałyby się następująco:
(1) Milwaukee Bucks – (16) Orlando Magic
(2) Los Angeles Lakers – (15) Brooklyn Nets
(3) Toronto Raptors – (14) Memphis Grizzlies
(4) Los Angeles Clippers – (13) Dallas Mavericks
(5) Boston Celtics – (12) Philadelphia 76ers
(6) Denver Nuggets – (11) Indiana Pacers
(7) Utah Jazz – (10) Houston Rockets
(8) Miami Heat – (9) Oklahoma City Thunder
Wydaje się, że właściciele powinni przystać na taką propozycję. Nie będzie żadnych problemów z podróżowaniem, na trybunach nie będzie kibiców, a wszystkie mecze zostaną rozegrane w jednej hali.
Ten sezon już i tak jest wyjątkowy. Druga taka okazja może się już nie przydarzyć. Jeśli teraz nie zobaczymy takiego formatu playoffów, to prawdopodobnie już nigdy nie będziemy nawet blisko, aby doświadczyć czegoś podobnego.