Jak zwykle przy wyborze trzech najlepszych piątek sezonu regularnego, mamy kilka kontrowersji. Nie jesteśmy w stanie ich uniknąć, bo ktoś po prostu musi zostać pominięty. W NBA jest w tym momencie tak dużo talentu, że trzy zespoły “All-NBA” to za mało. Reguły są jednak jasne.
Co ciekawe – Giannis Antetokounmpo był jedynym graczem, który we wszystkich kartach głosujących znalazł się w pierwszym składzie All-NBA. Zaraz za nim znalazł się MVP sezonu regularnego Nikola Jokić. Pierwszą piątkę uzupełnili Stephen Curry, Kawhi Leonard oraz Luka Doncić. Zawodnicy otrzymywali pięć punktów za selekcję w pierwszej piątce, trzy punkty za selekcję w drugiej i punkt za selekcję w trzeciej. Poniżej pełna lista z liczbą otrzymanych głosów.
Pierwszy zespół All-NBA
- Stephen Curry, Warriors (496)
- Luka Doncić, Mavericks (402)
- Giannis Antetokounmpo, Bucks (500)
- Kawhi Leonard, Clippers (323)
- Nikola Jokic, Nuggets (498)
Drugi zespół All-NBA
- Damian Lillard, Trail Blazers (372)
- Chris Paul, Suns (311)
- LeBron James, Lakers (174)
- Julius Randle, Knicks (253)
- Joel Embiid, Sixers (352)
Trzeci zespół All-NBA
- Kyrie Irving, Nets (61)
- Bradley Beal, Wizards (71)
- Paul George, Clippers (89)
- Jimmy Butler, Heat (131)
- Rudy Gobert, Jazz (48)
Kogo zabrakło, m.in. Jaysona Tatuma z Boston Celtics, Jamesa Hardena z Brooklyn Nets, Donovana Mitchella z Utah Jazz, Ziona Williamsona z New Orleans Pelicans, Russella Westbrooka z Washington Wizards czy Devina Bookera z Phoenix Suns. Brak Tatuma oznacza, że zawodnik stracił około 32 milionów dolarów bonusu, jaki mógł otrzymać w przedłużeniu kontraktu. Dokładnie to samo spotkało Mitchella. Ich pensja nie może przekroczyć 25% salary-cap, gdyby zostali wybrani – mogłaby dobić do 30%.