Udane rozpoczęcie sezonu przez Celtics sprawiło, że wielu kibiców ze wschodniego wybrzeża zapomniało o bolesnej stracie Danilo Gallinariego kilka tygodni przed startem rozgrywek. NBA tymczasem przyznała klubowi tzw. Disabled Player Exception, które pozwoli na częściową finansową rekompensatę kontuzji włoskiego skrzydłowego. Nie jest jednak oczywistym, że klub zdecyduje się z niego skorzystać.


Gallinari kontuzji nabawił się w jednym z ostatnich meczów swojej reprezentacji przed tegorocznym EuroBasketem. Atakując kosz, w pewnym momencie źle postawił nogę i z grymasem bólu opuścił parkiet. Po kilku dniach sztab medyczny potwierdził, że niestety sprawdził się najgorszy scenariusz. Zazwyczaj powrót po zerwaniu ACL-a trwa od sześciu do dwunastu miesięcy. Rehabilitacja trwa, a Włoch stara się wrócić w drugiej połowie trwających rozgrywek, jednak od kilku tygodni klub nie przekazał żadnych nowych informacji, które mogłyby wskazywać, że ta nadzieja się spełni.

NBA tymczasem pozytywnie rozpatrzyła wniosek Celtics o przyznanie im tzw. Disabled Player Exception, które pozwoli na częściową finansową rekompensatę straty Gallinariego. Jej wysokość wynosi połowę wartości kontraktu Włocha, w tym przypadku 3,23 mln dolarów, które wykorzystane powinno zostać do 10 marca przyszłego lata. Jak mówią ligowe zasady, Celtics będą mogli skorzystać z DPE, jeżeli zwolnią jedno z miejsc w składzie (nie może to oznaczać zwolnienia Gallinariego) oraz nie zdecydują się wymienić Gallo do innego klubu.

Nie powiedziane jednak, że Celtowie wykorzystają szansę daną im przez NBA, przynajmniej nie w najbliższym czasie. Zdaniem znanego bostońskiego analityka Keitha Smitha, klub poczeka ze swoim Exception w kieszeni aż do trade deadline, kiedy dzięki ruchowi na rynku może „złowić” solidnego, doświadczonego gracza, który wykupi umowę z dotychczasowym klubem. Na ten moment zespół nie potrzebuje bowiem wzmocnień, a Joe Mazzulla optymalnie rotuje składem, mimo nieobecności Roberta Williamsa.

Kolejne spotkanie Celtics rozegrają w nocy ze środy na czwartek, na własnym parkiecie podejmując Detroit Pistons.

Czy to możliwe, że Kyrie Irving nie zagra już nie tylko w Brooklyn Nets, ale w ogóle w NBA!? Jeśli władze klubu podejmą decyzję o odsunięciu go od zespołu na dobre, to kolejnym krokiem będzie transfer Kevina Duranta. Są cztery drużyny, które mogłyby chcieć złożyć Nets ofertę. Zastanawialiście się, co jest przyczyną serii porażek Golden State Warriors i czy mistrzowie NBA nie powinni zdecydować się na zmiany w składzie? Na te pytania szuka odpowiedzi Michał Pacuda w najnowszym podkaście PROBASKET.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna