W przerwie Meczu Gwiazd, który odbył się poprzedniej nocy w Cleveland, miejsce miała wyjątkowa ceremonia. Liga z okazji swojego 75. sezonu przygotowała zestawienie 75 najlepszych graczy w historii. Wielu z przedstawicieli tej licznej grupy pojawiło się w Ohio.
Dokładnie 45 byłych i obecnych koszykarzy NBA pojawiło się w Cleveland na zaproszenie NBA, by uhonorować diamentową rocznicę ligi. Na parkiecie, na którym swoje mecze rozgrywają Cavs nie zabrakło najwybitniejszych, czyli Michaela Jordana, Magica Johnsona, Kareema Abdula-Jabbara, Jerry’ego Westa, LeBrona Jamesa i wielu innych. Cała ceremonia miała bardzo uroczysty przebieg, a uczyniła ją taką sama obecność tak wielu znakomitych osobowości.
Była to także szansa, by podziękować tym wszystkim koszykarzom za to, w jak piękny sposób kreowali rzeczywistość najlepszej ligi świata. Każdy miał na sobie granatową marynarkę z naszywką specjalnego logotyp przygotowanego przez NBA na obchody rocznicy. Jako ostatni na środek parkietu wyszedł Michael Jordan i to jego nazwisko wzbudziło największe emocje na trybunach Rocket Mortgage FieldHouse.
Podobnie kibice zareagowali rzecz jasna na LeBrona Jamesa – bohatera, który wrócił triumfalnie do Ohio i zapewnił Cavs pierwsze mistrzostwo w historii organizacji. Jako pierwsi wyszli skrzydłowi, z Charlesem Barkleyem na czele. Następnie wysocy, którym przewodził rozentuzjazmowany Shaquille O’Neal. Z kolei “guardów” wyprowadzał Allen Iverson. Swego czasu zdobył w tej arenie 54 punkty. Tuż za nim podążał George “Iceman” Gervin.
W międzyczasie na jumbotronie pojawiło się zdjęcie Kobego Bryanta, na co kibice zareagowali głośnym “Ko-Be, Ko-Be, Ko-Be”. Największą niespodzianką była jednak obecność MJ-a. Liga trzymała to w tajemnicy do samego końca, by zrobić wszystkim niespodziankę. De facto, taka inicjatywa miała miejsce dopiero po raz drugi w historii. Pierwszy raz najlepsi w historii zostali przedstawieni w 1997 roku, również w Cleveland, przy okazji 50. sezonu w historii.