Sytuacja coraz bardziej wymyka się NBA spod kontroli. Liga zmuszona była przełożyć trzy mecze zaplanowane z niedzieli na poniedziałek i kolejne dwa zaplanowane z poniedziałku na wtorek i wtorku na środę. Liczba graczy skierowanych na kwarantannę stale rośnie.
Drużyna NBA żeby zagrać mecz, musi dysponować minimum ośmioma zawodnikami w rotacji. W ostatnim czasie obserwujemy jednak kolejne fale informacji na temat graczy skierowanych na kwarantannę przez protokół COVID-19. Do licznego grona graczy i trenerów objętych protokołem dołączyli Frank Vogel z Los Angeles Lakers i Trae Young z Atlanty Hawks. Ponadto Andre Drummond, Shake Milton z Philadelphii 76ers oraz pięciu gracz Cleveland Cavaliers. Liga widzi, co się dzieje. Kilka drużyn nie potrafi skompletować ósemki graczy. Przełożono więc pięć meczów.
W nocy z niedzieli na poniedziałek nie zobaczymy rywalizacji:
- Brooklyn Nets – Denver Nuggets
- Atlanta Hawks – Cleveland Cavaliers
- Philadelphia 76ers – New Orleans Pelicans.
Natomiast w nocy z poniedziałku na wtorek nie odbędzie się mecz:
- Toronto Raptors – Orlando Magic.
A w nocy z wtorku na środę nie zagrają:
- Brooklyn Nets – Washington Wizards
To wcale nie musi być koniec informacji dotyczących przekładania kolejnych meczów. Sytuacja jest dynamiczna. Liga zdaje sobie sprawę, że wkrótce do protokołu mogą dołączyć kolejni gracze drużyn, które już teraz mają problem z obsadzeniem składu minimum ośmioma zawodnikami. W przeciągu ostatnich sześciu dni protokołem zostało objętych 64 graczy i trenerów. Zespołom trudno znaleźć zastępstwo także dlatego, że trwa G-League Showcase i nie wszyscy gracze są gotowi podpisać wyjątki hardship, czyli 10-dniowe kontrakty. Czekamy zatem na rozwój wydarzeń.