LeBron James oraz Kyle Kuzma dostali od ligi ostrzeżenie za flopowanie w meczu przeciwko Memphis Grizzlies. Oczywiście znacznie więcej emocji budzi postać LBJ-a, który na przestrzeni ostatnich lat wiele razy mierzył się z oskarżeniami za flopowanie.
Tym razem lider Los Angeles Lakers otrzymał oficjalną reprymendę od ligi i jest to bez wątpienia słuszna decyzja, gdy zobaczycie, co LeBron James próbował zrobić w końcówce drugiej kwarty wygranego przez LAL meczu z Memphis Grizzlies. Sędziowie dali się Jamesowi nabrać i zawodnik stanął na linii rzutów wolnych trafiając dwa rzuty wolne. Gospodarze wówczas odrabiali 20-punktową stratę. W jego ślady próbował iść Kyle Kuzma, który również dostał od ligi ostrzeżenie.
Zgodnie z ligowym regulaminem – zawodnik najpierw dostaje ostrzeżenie, każdy kolejny flop uznany przez ligę oznacza karę finansową – 5 tysięcy dolarów, 10 tysięcy, 15 tysięcy oraz 30 tysięcy za każde kolejne wykroczenie. Gdy zawodnik odhaczy wszystkie kolejne kary finansowe, za następny flop może zostać zawieszony. LBJ-owi to nie grozi, ale nie pierwszy raz naraził się Grizzlies. Rok temu w marcu chciał nabrać sędziów, gdy aktorsko zareagował na ruch Dillona Brooksa.
W grudniu 2019 roku James naraził się Portland Trail Blazers, gdy w kontrze próbował wymusić faul Anthony’ego Tollivera. Reagował wówczas trener Terry Stotts, który z góry uznał, że James flopował i nie powinien otrzymać w tym przypadku gwizdka. Już podczas gry LBJ-a w Miami wiele osób zarzucało mu flopowanie, m.in. Tom Thibodeau – wówczas trener Chicago Bulls. Na YouTubie jest mnóstwo kompilacji prezentujących wszystkie aktorskie sztuczki 4-krotnego mistrza NBA.